Mecz reprezentacji Polski z Portugalią obfitował nie tylko w gole naszych przeciwników, ale też we wpadki organizacyjne naszej kadry – czy to nie zgłoszenie do protokołu meczowego Karola Świderskiego, czy też problemy ze spodenkami Marcina Bułki, który grał w dolnej części stroju, który należał do Łukasza Skorupskiego. Mocno wpadki te skomentował Jacek Laskowski w programie portalu Meczyki.pl. – To 90 minut jest święte i wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik. Przynajmniej tego od ludzi profesjonalnych wymagamy. Wpisujemy w Wikipedię dowolną reprezentację i pokazuje nam się 30 osób sztabu. Każdy od czegoś. Sami fachowcy. Jeżeli my mamy ludzi, którzy przy tej reprezentacji są, jest to kilkanaście osób, może nawet więcej, to niewpisanie do protokołu jest strasznym błędem. Podstaw powinniśmy wymagać. To jakby trener wystawił drużynę bez bramkarza i dopiero sędzia zauważył. To na tej zasadzie – mówił komentator TVP Sport – Tak samo jak z tymi spodenkami. Ja nie wiem, dlaczego Bułka grał ze spodenkami z jedynką, a nie z dwunastką. Z całym szacunkiem, my na mundial chcemy jechać, a gaci nie potrafimy ogarnąć? – dodawał. Teraz nawiązał do tej sytuacji na antenie TVP podczas komentowania meczu Polska – Szkocja.
Tuż przed stratą gola przez reprezentację Polski, co miało miejsce już w 3. minucie spotkania za sprawą McGinna, Jacek Laskowski pozwolił sobie na mały przytyk w kierunku sztabu naszej kadry. – Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że wszyscy dziś wpisani do protokołu i zgadzają się numery na koszulkach i spodenkach więc można powiedzieć, że już 2:0 dla nas – śmiał się Jacek Laskowski. Niestety, tuż po tym, jak wspomnieliśmy, Szkocja strzeliła nam bramkę. Choć przez całą pierwszą połowę Polacy mieli kilka bardzo dobrych okazji do wyrównania, to na przerwę schodzili przegrywając.