Bohaterem Olympique był zmiennik reprezentanta Polski Luis Suarez. Nie chodzi wcale o słynnego Urugwajczyka, ale o 25-letniego napastnika z Kolumbii, który nosi to samo imię i nazwisko jak słynny piłkarz m.in. Liverpoolu i Barcelony. Milik został zmieniony przez Suareza w 62. min, gdy gospodarze prowadzili 2:0, po samobójczym golu Wouta Faesa oraz Nuno Tavaresa. Niecałe pół godziny wystarczyło Suarezowi, żeby strzelić dwa gole (75. i 93. min) i przypieczętować zwycięstwo gospodarzy. Rywal Milka do miejsca w ataku przybył do Marsylii w tym oknie transferowym z hiszpańskiej Granady i kosztował 10 mln euro. Suarez ma podwójne obywatelstwo – kolumbijskie i hiszpańskie, ale gra dla kraju w którym się urodził. W reprezentacji Kolumbii zadebiutował przed niespełna dwoma laty i rozegrał do tej pory cztery mecze. W ubiegłym sezonie w 37. meczach w La Liga strzelił 8 goli i miał cztery asysty, co zaowocowało transferem do Marsylii.
Kontuzja już w pierwszym meczu sezonu! Haaland katem drużyny Polaka
Podpisał z nią kontrakt aż do czerwca 2027 roku. Wygląda na to, że Milika czeka trudna rywalizacja z Suarezem, choć Olympique będzie grał również w Lidze Mistrzów i można sądzić, że obaj będą mieli okazje występować na boisku.
Temat odejścia Holendra z Barcelony coraz bardziej gorący. Zyska na tym również Lewandowski