Paulo Sousa miał wywiązać się ze swoich zobowiązań finansowych względem PZPN. Jak dowiedział się sport.pl, Portugalczyk wpłacił na konto polskiej centrali piłkarskiej ostatnią transzę odszkodowania za przedwczesne zerwanie kontraktu z kadrą narodową, a kwota ta była większa, niż zakładano przy rozwiązywaniu umowy w grudniu. Wszystko jednak stało się przez kurs euro, który całkowicie się zmienił.
Paulo Sousa wypłacił odszkodowanie PZPN. Piłkarska centrala wyszła na tym owocnie
O tym, że Sousa będzie musiał wypłacić odszkodowanie PZPN, wiedzieliśmy już w końcówce roku. W mediach mówiło się o kwocie 400 tysięcy euro, które miało być rozłożone w dwóch ratach - styczniowej i marcowej. Okazało się, że Portugalczyk wywiązał się z kwot odszkodowania, a ostatnią transzę zapłacił w momencie, w którym Polacy awansowali na mistrzostwa świata po spotkaniu barażowym ze Szwecją. Zważając na kurs Euro, który zmienił się znacząco w stosunku do grudnia 2021 roku, polska centrala piłkarska wyszła na tym wszystkim o wiele owocniej, niż pierwotnie zakładała.
Aby zobaczyć zdjęcia Paulo Sousy, przejdź do galerii poniżej.
Sousa nie kontraktował się z nikim z PZPN. Skupił się na pracy w Brazylii
Regularne wpłaty szkoleniowca Flamengo pokazują, że Portugalczyk jak najszybciej chciał odciąć się od PZPN i takie stwierdzenie znajduje potwierdzenie w doniesieniach "sport.pl", jakoby trener nie szukał drogi kontaktu z PZPN i nie przesłał piłkarskiej centrali podziękowania za pracę, czy też gratulacji dla reprezentacji Polski w związku z awansem na światowy czempionat w Katarze.