Sprawa odejścia Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do Barcelony wzbudza ogromne zainteresowanie kibiców na całym świecie. Mimo że klub mistrzów Niemiec przekonuje, że do niczego takiego nie dojdzie, a kontrakt Polaka z drużyną zostanie przedłużony, tak Mateusz Borek twierdzi inaczej. Dziennikarz w programie "Moc Futbolu" powiedział, że ma informacje świadczące o tym, że Blaugrana jest zdecydowana na zakup kapitana polskiej kadry, a żeby go urzeczywistnić, weźmie "arabski kredyt".
Odejście Roberta Lewandowskiego coraz bliżej? Mateusz Borek zdradza szczegóły
Jak mówi Mateusz Borek, przejście Roberta Lewandowskiego do drużyny Dumy Katalonii jest coraz bardziej możliwe, a sam klub z Camp Nou szykuje już pieniądze, aby dokończyć transakcję. Jak mówi Mateusz Borek, hiszpańskiej potędze ma pomóc pożyczka zaciągnięta z arabskiej strony, która ma zostać wydana na wykup Polaka właśnie.
- Jest zaplanowana kolejna podróż Piniego Zahaviego między 27 a 29 kwietnia do Barcelony. Gdzieś tam zaczynają ćwierkać wróble, że jest blisko, coraz bliżej. Barcelona ma otrzymać jakąś arabską pożyczkę na dziesięć lat - powiedział dziennikarz w rozmowie z programem "Moc Futbolu".
Aby zobaczyć zdjęcia Roberta Lewandowskiego z rodziną, przejdź do galerii poniżej.
Takie warunki postawił Bayernowi Robert Lewandowski. Mateusz Borek wszystko wyjaśnił
Jak twierdzi Mateusz Borek, Bayern obecnie negocjuje z Lewandowskim warunki przedłużenia umowy, jednak odbiegają one od warunków postawionych przez Polaka i jego otoczenie.
- Pierwotnie obóz Lewandowskiego chciał kontraktu do 2026 roku, w tej chwili byłby w stanie zaakceptować umowę do 2025 r. Bayern bardziej myśli o 2024 z ewentualną podwyżką, choć najnowsze informacje z poniedziałku są takie, że chcą się zatrzymać na 24 milionach euro, odrzucają koncepcję z 30 milionami – mówi Borek.