Nicola Zalewski

i

Autor: cyfrasport Nicola Zalewski, jedna z najważniejszych postaci polskiej drużyny w meczu w Cardiff

Tak się strzela z 11 metrów

Nicola Zalewski bezwzględnie zaskoczył, pytany o pewnie wykonany rzut karny. „Najważniejszy? Nie...”

2024-03-27 0:43

To był jeden z najjaśniejszych punktów polskiej reprezentacji w marcowych barażach. Nicola Zalewski świetny występ przeciw Estonii „poprawił” równie ciekawym spotkaniem w Cardiff. Było dużo trudniej niż w Warszawie, ale i w meczu z Walijczykami włączał „pokrętełko” w nodze i kapitalne rajdy skrzydłem. A przede wszystkim z zimną krwią wykorzystał rzut karny w serii „jedenastek”.

Piłkarz Romy uciekał jednak od komplementów. - Po pierwsze: najważniejsze jest, że jedziemy na EURO jako zespół. Po drugie – bohaterem był oczywiście Wojtek Szczęsny – podkreślał Zalewski przed kamerami TVP. A potem wracał do serii „jedenastek”.

- Czy to był najważniejszy karny w moim życiu? Chyba nie… - zaskakiwał nieco odpowiedzią. Ale od razu przywoływał dwumecz Romy z Feyenoordem w Lidze Europy niemal równo miesiąc temu. - Wtedy strzelałem ostatnią „jedenastkę” w całym konkursie – wyjaśniał i przypominał, że zrobił to wówczas skutecznie, dając awans swemu zespołowi. - A teraz ćwiczyliśmy karne w dwóch dniach poprzedzających mecz w Cardiff. Wystarczyło więc, że trener przypomniał nam, by strzelać tak jak na treningach, a przede wszystkim zachować spokój.

Przywołanemu przed chwilą Michałowi Probierzowi „wahadłowy” Biało-Czerwonych poświęcił jeszcze dwa inne zdania. - To bardzo dobry trener i bardzo dobry człowiek. Mam nadzieję, że będziemy mieć okazję podziękowania mu dobrą grą na EURO – podkreślił Nicola Zalewski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze