Paulo Sousa nie może mówić o pomyślnym przebiegu jego przygody z brazylijskim Flamengo. Portugalczyk, który porzucił polską kadrę dla klubu z Rio De Janeiro, co chwila musi mierzyć się z kibicami i zarządem klubu, który nie jest zadowolony z jego wizji prowadzenia drużyny. Wydawało się, że przegrana przeciwko ostatniej w tabeli Serie A Fortalezie przesądzi ruch szkoleniowca w klubie, jednak okazuje się, że ma on jeszcze jedną, ostatnią szansę.
Paulo Sousa dostał ostatnią szansę od szefów Flamengo. Musi to zrobić, jeśli chce zachować posadę
Ostatnią szansą dla Paulo Sousy, ma być, zdaniem dziennika "O Dia" mecz z Red Bullem Bragantino. Jeśli drużyna prowadzona przez Portugalczyka przegra to spotkanie, on sam będzie zmuszony do szukania nowego pracodawcy. Właśnie takie słowa miał usłyszeć Sousa w trakcie spotkania z szefami klubu, którzy spotkali się z nim w trakcie nocy z 6 na 7 czerwca 2022 roku. Mimo dość rzetelnych źródeł mówiących o ultimatum, są w Brazylii dziennikarze, którzy twierdzą, że wygrana z Red Bullem nie sprawi, że Sousa obroni swoją posadę.
Aby zobaczyć zdjęcia Paulo Sousy z czasów trenowania reprezentacji Polski, przejdź do galerii poniżej.
Wygrana z Red Bullem nie pomoże Sousie? Brazylijska dziennikarka nie ma wątpliwości
Bardzo sceptyczny względem przyszłości Sousy pozostaje dziennikarka Raisa Simplicio z "Brasil Global Tour", która twierdzi, że wygrana z Red Bullem może nie pomóc Sousie w obronie swojej pracy.
- Paulo Sousa wie, że niedzielna porażka położyła się cieniem na jego pracy. Nawet zwycięstwo nad Bragantino nie zdejmie presji. Istnieje obawa, że gracze już nie wierzą, że da się odwrócić zły moment - twierdzi dziennikarka.