Długo trwał proces pełnego zawieszenia Rosji w prawach członka rodziny FIFA i UEFA. W końcu piłkarskie władze ugięły się pod gigantyczną presją ze strony kibiców, mediów, sponsorów i przede wszystkim piłkarzy. PZPN rozpoczął misję doprowadzenia do usunięcia Rosji z piłkarskich salonów i to głównie dzięki determinacji polskiej federacji to się udało. Reprezentacja Polski miała zagrać w Moskwie z Rosją 24 marca. Czesław Michniewicz miał zadebiutować w roli selekcjonera na stadionie Dinama. Już wiemy, że tak się nie stanie.
Michał Listkiewicz: mentalnie już wygraliśmy
Nie brakuje pomysłów na to, by termin 24 marca zagospodarować pod mecz towarzyski. Tego samego dnia w "polskiej" ścieżce barażowej o mundial w Katarze odbędzie się mecz Szwecja-Czechy. To zwycięzca tego spotkania ma się spotkać z Polską lub... właśnie - wciąż nie możemy być pewni, że "Biało-Czerwoni" z automatu awansowali do finału barażowego spotkania o katarski mundial. Dowiedzieliśmy się, że decyzja w tym temacie nie zapadnie natychmiastowo, a okazuje się, że wariantów jest kilka.
Oto możliwe scenariusze:
– Polska dostaje walkowera i w finale baraży gra ze zwycięzcą meczu Szwecja – Czechy
– Polska gra półfinał ze Słowacją, która uplasowała się w eliminacyjnej grupie tuż za Rosją
– Polska gra półfinał z Węgrami (mierzyliśmy się z nimi w tych el.), którzy zajęli najwyższe miejsce w Lidze Narodów spośród drużyn, które do baraży nie awansowały
– Polska gra półfinał Norwegami. W pierwszej fazie eliminacji mieli najlepszy bilans spośród drużyn, które nie awansowały
– Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu pozytywnie rozpatruje odwołanie Rosji. Szanse na to są znikome, a Polska z Rosjanami i tak nie zagra
Niemiecki trener daje przykład polskim piłkarzom z Rosji. Porzucił klub z Moskwy
– Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Polska wygra z Rosją walkowerem z powodu jej zawieszenia i czekamy na zwycięzcę meczu Szwecja – Czechy. Każde inne rozwiązanie to będzie jakiś dziwoląg – powiedział "Super Expressowi" Michał Listkiewicz, były prezes PZPN.