Cały świat ze zmartwieniem śledzi sytuację w Ukrainie, gdzie trwa rosyjska inwazja. Jedną z kwestii pobocznych, która często poruszana jest w mediach jest sport. Ten także jest doknięty całą sytuacją. Wiele osób nawołuje do tego, by sportowcy wyjechali z Rosji i pozostawili tamtejsze kluby. Jako pierwszy zdecydował się na to Mark Gisdol, który był szkoleniowcem Lokomotiwu Moskwa. Piłkarzem tej drużyny jest Maciej Rybus, reprezentant Polski.
Mark Gisdol daje przykład polskim piłkarzom w Rosji. Odszedł z Lokomotiwu
Lokomotiw Moskwa przekazał informację, nie wyjaśniając przyczyn rozstania. Gisdol w rozmowie z "Bildem" wyjaśnił wszystko krótko. "Praca trenera piłkarskiego to najlepsze zajęcie na świecie. Nie mogę jednak wykonywać swego powołania w kraju, którego przywódca jest odpowiedzialny za agresję wojenną w środku Europy. Nie odpowiada to moim wartościom" - zaznaczył 52-latek.
Były opiekun m.in. Hamburgera SV i FC Koeln obrazowo tłumaczył sytuację: "Nie mogę stać na boisku w Moskwie i profesjonalnie trenować piłkarzy, gdy kilka kilometrów dalej wydawane są rozkazy, które przynoszą cierpienie całemu narodowi. To moja osobista decyzja i jestem do niej w stu procentach przekonany" - podkreślił. Jego tymczasowym następcą ma zostać dotychczasowy asystent Marvin Compper, były niemiecki piłkarz francuskiego pochodzenia.
Kim jest Mark Gisdol?
52-letni Mark Gisdol to znany niemiecki trener. W kwietniu zeszłego roku kończył pracę w ekipie FC Koeln, a w październiku 2021 roku zaczął pracę dla Lokomotiwu Moskwa. Prowadził także takie kluby jak HSV, Hoffenheim czy SSV Ulm. Jako piłkarz grał m.in. dla SSV Reutlingen czy 1. FC Pforzheim.
NIE PRZEGAP! Gwiazda reprezentacji Ukrainy wybuchła. Brutalna reakcja na niespełnioną prośbę, mocny atak