Islandia zremisowała z Portugalią. To była jedna z największych sensacji pierwszej kolejki fazy grupowej Euro 2016. Piłkarze Larsa Lagerbacka po ostatnim gwizdku sędziego świętowali. Mieli powody, chociaż sam Ronaldo na konferencji prasowej wywołał spore konstrowersje, stwierdzając między innymi, że rywalom brakuje mentalności zwycięzców. - Tylko obrona, obrona, obrona i kontra. Nic nie wygrają - rzucił. "Bild" postanowił pójść dalej. Rzucił ekskluzywną historię z kuluarów. Aron Gunnarsson miał poprosić CR7 o koszulkę. - Wymiana koszulek? A kim ty jesteś - miał zapytać Portugalczyk. Brzmi sensacyjnie? Fakt. Szkoda tylko, że... wcale tak nie było. Zaprzeczył temu sam Gunnarsson. Powiedział: "w środku". Nie było problemów. Plotki nie są prawdziwe - wyjaśnił Islandczyk. - Jestem fanem Manchesteru United. Chciałem zdobyć tryktot swojego dawnego idola.
A miało być tak pięknie. Ronaldo buc, stracił punkty, obraził się, niedługo pojedzie do domu. W historii "Bilda" nie było luk. Zabrakło tylko jednego. Prawdy. Tylko czy dzisiaj jeszcze ona kogoś interesuje?