Zawodniczki Niny Patalon całkiem niedawno przekonały się o sile Austriaczek. To ćwierćfinalistki poprzednich mistrzostw Europy. Drużyna, z którą Polki przegrały dwukrotnie 1:3 w fazie grupowej eliminacji.
Nadzieje na awans wciąż są płomienne. Polki niedawno rozgrzały publiczność w Gdańsku (rekordowa liczba widzów w historii piłki kobiecej w Polsce – 8449 osób), ogrywając Rumunki 4:1. W Bukareszcie nasze piłkarki wygrały 2:1. W obu tych spotkaniach błyszczała Ewa Pajor, która strzeliła łącznie trzy gole. Trwa wspaniały czas napastniczki Barcelony, w tym sezonie strzeliła już 15 goli. – Na pewno każdy rok, w którym Ewa gra na najwyższym poziomie, świadczy o jej klasie i potencjale. Trafiając do Barcelony, na pewno była świadoma, że będzie w drużynie, która celuje w Lig Mistrzyń. Jej tego trofeum brakuje, jeśli grała w finale, to ten finał był przegranym. Może mieć świadomość, że wygranie LM jest kluczowe. Ona najbardziej marzy o tym, o awansie z kadrą na Euro, to ją wtedy przybliży do wszelakich nagród – mówiła nam niedawno Nina Patalon, selekcjonerka reprezentacji Polski.
Niech Pajor spełnia marzenia. Swoje i innych reprezentantek. W lipcu do Szwajcarii na europejski czempionat wybierze się szesnaście najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Oby wśród nich były Polki. Pierwsza konfrontacja z Austriaczkami, w Gdańsku, już w następny piątek 29 listopada. Rewanż 3 grudnia, a więc w dniu urodzin Ewy Pajor. Prezentem może być awans, a innym prezentem jest piękny mural. W hali sportowej Instytutu Kultury Europejskiej UAM w Gnieźnie powstał mural poświęcony Ewie Pajor. Został stworzony przez Diego Ojedę, artystę o chilijsko-brazylijskich korzeniach, który na co dzień mieszka właśnie w Barcelonie. Inicjatorem powstania muralu był prof. Filip Kubiaczyk.
Trwa już sprzedaż biletów na spotkanie Polska-Austria. Wejściówki można zakupić wyłącznie na stronie bilety.laczynaspilka.pl (bilet normalny – 30 zł, ulgowy – 15).