Poważny wypadek Kamila Glika

2011-10-10 21:07

Sporo strachu najadł się polski obrońca Torino Kamil Glik (23 l.). Autobus, którym jego drużyna wracała z wygranego 3:1 meczu z Hellas Werona wciął udział w bardzo groźnej kraksie, w wyniku której zginęły dwie osoby.

Wypadek został spowodowany przez złodziei, którzy poruszali się po autostradzie skradzioną ciężarówką. Oni w zdarzeniu nie ucierpieli, niestety tyle szczęścia nie mieli pasażerowie trzeciego auta, które zderzyło się z autokarem Torino. 25-letni i 31-letni mężczyźni zginęli, a 24-letni kierowca ma bardzo ciężkie obrażenia.

Przeczytaj koniecznie: Jan Tomaszewski dostał się do Sejmu. I już donosi na Smudę do prokuratury


Żadnych obrażeń nie doznali piłkarze Torino, którym wypadek przerwał wesoły powrót do domów po wygranym meczu (Glik cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych). Jak podaje włoska prasa, zawodnicy byli wstrząśnięci i długo nie mogli dojść do siebie.

Najnowsze