Reprezentacja Polski sprawiła wielką niespodziankę, remisując we wrześniu 1:1 z Anglikami. Kibice Biało-czerwonych byli zachwyceni grą naszej reprezentacji i walecznością zawodników. Niestety, tuż przed zejściem piłkarzy do szatni doszło do szamotaniny. Był zamieszany w nią także Kamil Glik, który został oskarżony o straszne rzeczy. Rywale twierdzili, że doszło do rasistowskiego skandalu. Jednego z rywali miał obrazić właśnie lider naszej defensywy. Polski sztab od początku zaprzeczał tym oskarżeniom. Niestety, w Anglii rozpoczęto paskudną nagonkę na naszego zawodnika.
Kamil Glik o "rasistowskim skandalu" w meczu Polska - Anglia
Kamil Glik skomentował całą sytuację o rzekomym rasistowskim zachowaniu. Przyznał też, że jego zdaniem rozwiązanie może być tylko jedno. - Dla mnie historia zakończyła się dzień, dwa dni po meczu. Żadnego gestu rasistowskiego nie wykonałem nigdy w moim życiu, tak samo jak w trakcie i po meczu z Anglią. Nie mam jeszcze oficjalnego komunikatu z FIFA czy UEFA, ale jestem przekonany, że sprawa zostanie umorzona, bo inaczej być nie może - powiedział wprost Glik cytowany przez "Onet".
Glik podczas konferencji prasowej wspomniał, że z analizy przeciwnika przed pierwszym meczem w Warszawie wynikało, że bardzo trudno strzelić mu gola. - Nam się udało zdobyć cztery, więc to chyba niezłe osiągnięcie. Wiem, że były jakieś zastrzeżenia do naszej gry, mogę przyznać, że w środku pola zostawialiśmy może rywalom za dużo miejsca, brakowało szybszego doskoku i stąd się brały nasze niektóre kłopoty, ale życzyłbym sobie, żeby powtórzyć ten wynik w Tiranie, nawet kosztem jakiejś krytyki naszej postawy - tłumaczy obrońca włoskiego Benevento.
El. MŚ 2022: Tabela "polskiej grupy"
Kraj | Punkty | Bramki | |
1 | Anglia | 19 | 23:2 |
2 | Albania | 15 | 11:6 |
3 | Polska | 14 | 24:8 |
4 | Węgry | 10 | 12:11 |
5 | Andora | 3 | 4:19 |
6 | San Marino | 0 | 1:29 |