Robert Lewandowski: Jeszcze dużo musimy poprawić

- Gol na stadionie Lecha smakuje szczególnie?
Robert Lewandowski: - Czuję sentyment do tego miejsca. Zdobyłem tu dużo ważnych goli, osiągałem sukcesy. Dlatego taka bramka strzelona tu dla reprezentacji cieszy dodatkowo.

- To kolejny mecz, w którym Polska straciła dwubramkowe prowadzenie...
- Przede wszystkim jesteśmy na innym etapie przygotowań niż Chilijczycy. Jest dużo do analizy i równie dużo do poprawy po tym spotkaniu. Bo to nie był nasz dobry mecz. Ale z drugiej strony nie oczekiwaliśmy, że wszystko będzie w naszym wykonaniu perfekcyjne. Tak przy piłce, jak i bez niej, mogliśmy dokonywać zdecydowanie lepszych wyborów na rozegranie akcji. Wystarczyło wyjść na pozycję i przez to stworzyć zagrożenie pod bramką, a tego nie robiliśmy. Może brakowało nam jeszcze świeżości po ciężkiej pracy jaką drużyna wykonała na zgrupowaniu w Arłamowie. Na pewno przed meczem z Litwą zobaczymy, jakie popełniliśmy błędy i wyciągniemy z nich wnioski.

- Czujesz się bardziej świeży i lepiej przygotowany do mistrzostwa świata niż dwa lata temu przed Euro?
- Tak. I mam nadzieję, że na mundialu będzie to widać. Ale z drugiej strony, nie oszukujmy się - przeciwko Chile miałem jedną sytuację. Dobrze, że trafiłem. Brakowało wykończenia, szwankowały ostatnie podania, bo jako zespół okazji do podwyższenia wyniku stworzyliśmy bardzo dużo.

- Chile zagrało bez swoich gwiazd. Ten remis martwi?
- Nie, bo to nie jest czas, kiedy wszystko powinno nam już wychodzić. Tak ma być w Rosji.

- Jak wypadł Jan Bednarek, który zastąpił kontuzjowanego Kamila Glika?
- Janek jest młodym zawodnikiem, ale na treningach widać, że w reprezentacji czuje się bardzo pewnie. W piątek zdał trudny sprawdzian. Grał pewnie w obronie. Myślę, że to było w jego wykonaniu bardzo dobre spotkanie.