Robert Lewandowski to jeden z najlepszych napastników w Europie. Nic dziwnego, że plotki na temat jego potencjalnego transferu elektryzują fanów największych klubów na Starym Kontynencie. Głównym faworytem w wyścigu o usługi "Lewego" wydaje się być Real Madryt. "Królewscy" muszą jednak znaleźć sposób na wyciągnięcie snajpera z Bayernu Monachium. Według niektórych przekazów może okazać się to misją niemożliwą do wykonania. Z kolei hiszpański "AS" dotarł do informacji, że Bawarczycy rzekomo jednak zgodzą się na odejście jednej ze swoich gwiazd.
Saga transferowa zakończy się najprawdopodobniej latem. "Lewy" wciąż ma ważny kontrakt z ekipą za Allianz Arena i "Królewscy" muszą finansowo zadowolić Bayern i najprawdopodobniej oddać do Monachium Jamesa Rodrigueza. Na ewentualne oficjalne potwierdzenie transferu poczekamy jeszcze kilka miesięcy. Na razie głos w sprawie zabrał trener mistrzów Niemiec - Jupp Heynckes.
- Gdybym to wiedział, to i tak bym wam nie powiedział. Ale mogę szczerze powiedzieć, że znam hiszpańskie media. Zawsze jest w nich dużo spekulacji. Nie mam żadnej wiedzy, że coś konkretnego się wydarzyło, dlatego wychodzę z założenia, że Robert być może przez następne 2-3 lata pobije mój rekord strzelecki jako piłkarza - stwierdził szkoleniowiec. Największe poruszenie za naszą zachodnią granicą wywołało ostatnie zdanie tej wypowiedzi. "Bild" odczytał to jako rzucenie wyzwania Lewandowskiemu przez trenera.
Zobacz także: Robert i Anna Lewandowscy pomogli Centrum Zdrowia Dziecka. Pokaźna kwota!