Po pierwszym meczu eliminacji mistrzostw Europy, "Biało-Czerwoni" nie mogą się pochwalić dobrym wynikiem, ponieważ przegrali z Czechami aż 3:1. Podopieczni Fernando Santosa już w 3. minucie mieli aż dwubramkową stratę po trafieniach Ladislava Krejci oraz Tomasa Cvancara. Polacy nie byli się w stanie podnieść, po tak szybkim otwarciu spotkania, a w 63. minucie Jan Kuchta podwyższył rezultat na 3:0. Pod koniec meczu na otarcie łez, Damian Szymański po asyście Michała Skórasia pokonał bramkarza gospodarzy. O sytuacji w kadrze wypowiedział się Sebastian Mila w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
Sebastian Mila jasno na temat kadry! Były reprezentant Polski wskazał, co powinno się zmienić
- Na pewno nie skreślałbym nikogo po jednym spotkaniu. Trzeba dołożyć kilka cech, których zabrakło w Pradze. Koncentrację, to raz. I przede wszystkim - agresję, charakter. My przegraliśmy z Czechami tym, że nie odpowiedzieliśmy siłą na siłę. Oni nas fizycznie zdominowali, stłamsili. Przegraliśmy walkę w kontakcie. Jeżeli rywal obiera taką taktykę, musisz zareagować w ten sam sposób, a dopiero później wprowadzać swój plan. Każdy widział, jak to wyglądało. Zawiodło nawet piłkarskie abecadło, celność podań. Większość zagrań naszych zawodników było na "konia" - powiedział Mila.
- Będę się upierał, że "starszyzna" jest nam dalej potrzebna - może nie do gry w pełnym wymiarze, a nawet sporadycznych występów. Ktoś młodych musi wziąć za rękę i przeprowadzić przez ulicę. Jesteśmy w momencie przebudowy reprezentacji. Po eliminacjach Euro 2024 nowi gracze już sobie poradzą. Grałem z Glikiem, "Grosikiem", "Krychą". Pamiętam Artura Boruca, który potrafił krzyknąć w szatni, wesprzeć nas z ławki, gdy był bramkarzem numer trzy u Adama Nawałki. Wiem, że jest to trudne do wytłumaczenia dla kogoś z boku, ale tacy ludzie są bardzo istotni do ogólnego funkcjonowania ekosystemu drużyny. Niestety - u nas mocno spłyciło się rolę doświadczonego zawodnika, który rzadziej pojawia się na boisku do roli "atmosferowicza". Przykładem był choćby Sławek Peszko - przekazał były reprezentant Polski.