Sławomir Peszko postanowił podzielić się swoim zdaniem na temat nadchodzących spotkań w Lidze Narodów UEFA. Jak powiedział były gracz Wisły Kraków, Wolverhampton i FC Koeln w rozmowie z "Faktem", nie jest on przekonany, aby polska kadra osiągnęła sukcesy w spotkaniach z Holandią, Belgią i Walią. Padły wyjątkowo mocne słowa.
Sławomir Peszko postanowił powiedzieć o szansach Polski w Lidze Narodów. Padły mocne słowa
Były reprezentant Polski w rozmowie z "Faktem" stwierdził, że nie ma większego przekonania względem tego, żeby Polacy odnosili zadowalające rezultaty w trakcie czerwcowych spotkań reprezentacji.
- W zderzeniu z tak silnymi rywalami nie mamy za dużych szans. Może uda się wygrać jeden mecz na dziesięć, drugi zremisować, ale raczej na miejscu selekcjonera udział w Lidze Narodów traktowałbym jako przegląd kadr. Tym bardziej że potem już do mundialu nie będzie zbyt wielu okazji, by zobaczyć reprezentację w akcji. - powiedział były pomocnik reprezentacji Polski, Sławomir Peszko w rozmowie z "Faktem".
Aby zobaczyć, jak Sławomir Peszko zdradził kulisy afer alkoholowych w kadrze, przejdź do galerii poniżej.
Peszko nie krytykuje powołań Michniewicza. Ma o tym dobre zdanie
W trakcie rozmowy z "Faktem" Peszko przyznał, że powołanie bardzo dużej liczby zawodników na mecze reprezentacji Polski nie jest błędem Michniewicza, a także pochwalił selekcjonera względem tego, że cały czas szuka uzupełnienień do swojej drużyny.
- To dobrze, że trener szuka nowych. Początkowo śmiano się z tych podróży Czesława Michniewicza, ale z doświadczenia wiem, jak ważny dla piłkarza jest kontakt ze szkoleniowcem. No i te wyjazdy przyniosły efekty. Do kadry trafili Slonina z Chicago Fire i Kiwior ze Spezii. Nie rozumiem zarzutów, że selekcjoner powołał za dużo zawodników. Jest trzydziestu dziewięciu, ale do rozegrania cztery mecze. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja - mówi Peszko.