Lewandowski występował w Borussii przez cztery lata i był to wystarczający czas, by zaprzyjaźnić się z kilkoma kolegami z zespołu. Co ciekawe w Dortmundzie "Lewy" nie trzymał się najmocniej z dwoma innymi Polakami - Piszczkiem i Błaszczykowskim - a jego najbliższym kolegą był Reus. Kibice BVB przywykli do ich wzajemnej mobilizacji i przywitań przed meczami, a teraz okazało się, że obaj nie zapomnieli wspólnych chwil na Signal Iduna Park.
W środowy wieczór mieli okazję zagrać przeciwko sobie, bo Bayern mierzył się z Borussią w półfinale Pucharu Niemiec. W tunelu prowadzącym na boisko Polak podszedł do skrzydłowego rywali i zrobił to, do czego obaj przyzwyczaili przed laty. Piątka, kilka żółwików i padnięcie sobie w ramiona - tak przywitali się dwaj dobrzy kumple. Okazuje się, że z przyjaźnią jest jak z miłością - nawet, jeśli stara, to i tak nie rdzewieje.