Już po losowaniu par barażowych eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy 2019 niewielu postrzegało Polaków jako zespół, mogący wyeliminować z turnieju głównego Portugalię. Wtedy jednak Kamil Grabara, bramkarz naszej reprezentacji U21, skomentował na Twitterze, że wraz z kolegami są w stanie sprawić niespodziankę. "Trochę optymizmu albo po prostu mniej pesymizmu, którym lubimy emanować. Idziemy po swoje" - napisał golkiper na portalu społecznościowym. Po pierwszym spotkaniu w Zabrzu nastoje w kraju były jeszcze bardziej pesymistyczne. Podopieczni Czesława Michniewicza znaleźli się pod ścianą po porażce w Zabrzu 0:1.
W Chaves młodzi Polacy zagrali na nosie wszystkim niedowiarkom. Minęło zaledwie osiem minut rywalizacji, a po golach Krystiana Bielika i Dawida Kownackiego prowadzili już 2:0. Kilkanaście minut później kolejne trafienie dołożył Sebastian Szymański, a portugalscy kibice przecierali tylko oczy ze zdumienia, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 3:0 na korzyść gości. W drugiej połowie rywalom udało się złamać naszą defensywę, ale tylko raz i to zespół Michniewicza zagra w czerwcu przyszłego roku na turnieju we Włoszech i w San Marino.
Po decydującym meczu w obozie Polaków zapanowała uzasadniona radość. Zdjęcie uradowanych piłkarzy reprezentacji U21 z szatni na Twitterze opublikował Kamil Grabara. "Tak jak wspominałem jakiś czas temu, poszliśmy po swoje" - napisał przy fotografii bramkarz z aspiracjami na karierę w angielskim Liverpoolu.