Pomocnik Górnika Zabrze kapitańską opaskę przejął po Dawidzie Kownackim, który w starciu z liderem grupy pauzował za kartki. - Na pierwszym zgrupowaniu trener Czesław Michniewicz wskazał trzy osoby, które będą pełnić tę rolę - opowiada nam Żurkowski. - W tym gronie był Kownacki, Drągowski i ja. Teraz wypadło na mnie, bo koledzy nie grali. Mój przyjaciel Tomasz Loska wspólnie z Mateuszem Wieteską żartowali, że nie dam rady, że nie udźwignę. Ale poradziłem sobie. Kapitanem byłem kiedyś przez rok w juniorach Gwarka Zabrze - przypomina.
W meczu przeciwko Duńczykom Biało-Czerwoni chcieli zmazać plamę po kompromitującym remisie 2:2 z Wyspami Owczymi. - Była w nas sportowa złość, bo zaliczyliśmy klapę - mówi szczerze "Żurek". - Takie mecze trzeba wygrywać, bo w końcowym rozrachunku może brakować punktów. Na szczęście odkuliśmy się z Danią. Mam nadzieję, że ta wpadka na wyspach pójdzie w zapomnienie. Z Danią to cenne zwycięstwo, bo mamy tylko punkt straty do lidera i cały czas jesteśmy w grze o awans do finałów Euro we Włoszech.
Progres Żurkowskiego docenia selekcjoner naszej młodzieżówki. - Jego przykład pokazuje, że trzy miesiące w piłce to wieczność - zauważa trener Michniewicz. - Na starcie sezonu był nieznanym zawodnikiem, a dziś cała Polska o nim mówi. Przypomina mi... prezesa Bońka. Sylwetka, sposób poruszania, determinacja, walka i taki zadziorny jest na boisku. Jak dla mnie to mały "Zibi". Poza tym Żurkowski to skromny i zdyscyplinowany gracz. Fantastyczny do pracy. Poukładany i rzeczowy na boisku. Jak mu powiem, co ma robić, to zrobi dokładnie to, czego od niego oczekujesz. Lubiany przez drużynę. No i dowcip ma - wylicza atuty młodego zawodnika.
Niektórzy mówią, że Żurkowski ma szansę pojechać z pierwszą kadrą na MŚ do Rosji. - Słyszałem takie głosy, to miłe, ale głowa mi się nie grzeje - zastrzega. - Rodzice czy bracia trzymają mnie na ziemi i cały czas studzą. Nie ma mowy o sodówce. Co mogę powiedzieć więcej? Będzie jeszcze lepiej! Wcześniej mówili, że tylko biegam, a teraz poprawiłem się w defensywie i dodałem "liczby", czyli gole, i asysty - kończy lider młodzieżówki, który już w niedzielę w barwach Górnika zmierzy się w ligowym hicie z Legią na Łazienkowskiej.
Zobacz również: El. ME U-21: Niespodzianka w Gdyni! Polska rozbiła faworyzowaną Danię