Przed trenerem Czesławem Michniewiczem drugie spotkanie w roli szkoleniowca Biało-czerwonych po tym, jak jego piłkarze zremisowali 1:1 przed kilkoma dniami ze Szkocją na Hampden Park w Glasgow. Teraz jednak czekało go o wiele trudniejsze zadanie, jakim był finał baraży o awans na najbliższe mistrzostwa świata. O bilet do Kataru Biało-czerwoni walczyli w meczu Polska - Szwecja na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Na kilkadziesiąt minut przed spotkaniem, klasycznie pojawiły się skład obu zespołów, jednak to nie wszystko. Ustawienie Polaków mogło budzić skrajne emocje, jednak Czesław Michniewicz miał również asa w rękawie, który wyszedł na jaw chwilę później.
Ujawnili plany taktyczne Michniewicza tuż przed meczem Polska - Szwecja. Chodzi o ustawienie, ambitny pomysł selekcjonera
Chodziło przede wszystkim o pojawienie się w wyjściowym składzie Krystiana Bielika, który na papierze miałby pełnić funkcję środkowego obrońcy. Czesław Michniewicz szybko jednak zdradził, że jego zawodnik będzie pełnił również inne funkcje na boisku. - Będziemy grali i trójką i czwórką obrońców. K. Bielik będzie pełnił funkcję środkowego obrońcy, ale jak tego będziemy potrzebowali, będzie wcielał się w rolę pomocnika defensywnego - wyznał selekcjoner reprezentacji Polski cytowany przez "TVP Sport" tuż przed rozpoczęciem meczu na Stadionie Śląskim w Chorzowie.