Niedzielne popołudnie przyniosło nam wiele emocji m.in. przez 23. kolejkę ukraińskiej Premier Lihi. Prowadzące w tabeli Dynamo Kijów już dziś mogło zapewnić sobie tytuł mistrzowski podczas meczu z niżej notowanym Inhułeć Petrowe i wykorzystało swoją okazję. Zwycięstwo stołecznej drużyny z pewnością smakowało fanom jeszcze bardziej, ponieważ grający w tym samym czasie Szachtar Donieck uległ Oleksandriya 0:2. Dla Tomasza Kędziory, zwycięstwo w rozgrywkach ligowych oznacza, że obrońca reprezentacji Polski wygrał już wszystko, co tylko mógł za naszą wschodnią granicą. Wcześniej Kędziora i jego Dynamo trzykrotnie wywalczyli Superpuchar Ukrainy, a w kampanii 2019/20 sięgnęli po krajowy puchar. Teraz jednak zawodnik "Biało-czerwonych" dołożył najważniejsze trofeum, dla najlepszej drużyny w lidze.
Takich słów o Robercie Lewandowskim dawno nie było. Ostra ocena po powrocie, to nie było miłe
Tomasz Kędziora trafił do Dynama Kijów w lipcu 2017 roku z Lecha Poznań za 3,5 mln euro. Do tej pory zagrał dla ekipy z Ukrainy w 154. meczach, w czasie których zdobył 6 bramek i zaliczył 18 asyst. W sezonie 2020/21 po raz pierwszy wywalczył ze swoją ekipą mistrzostwo Ukrainy, przerywając tym samym czteroletnie panowanie Szachtara Donieck.