Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie i został głową państwa na kolejnych pięć lat. Dyskusje między jego zwolennikami a wyborcami Rafała Trzaskowskiego prawdopodobnie będą trwały jeszcze bardzo długo, jeśli nie przez całą kadencję Dudy. Wyniki w swoim stylu skomentował na Twitterze były reprezentant Polski i były piłkarz warszawskiej Legii, Wojciech Kowalczyk.
Wybory 2020. Uratował punkt, a potem popędził na wybory. Nietypowa niedziela piłkarza Pogoni
"Kowal" znowu nie brał jeńców. Tym razem uderzył zarówno w Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platformę Obywatelską. Jednym i drugim wypomniał wiele grzechów z ostatnich lat. Przypomniał także słynną kłótnię o krzesło między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. W 2008 roku prezydent Kaczyński i premier Tusk spierali się o to, kto będzie reprezentował Polskę w delegacji na unijny szczyt.
- Ci co nie głosowali mogą spać spokojnie.Wojna nam nie potrzebna.Łamanie konstytucji,śmianie się z kraju podczas wpieprzania ośmiorniczek i kłótnia o krzesło pomiędzy Tuskiem,a Kaczyńskim Lechem to tylķo kilka kompromitacji POPIS-u.Wolny naród nie zapomina - napisał Wojciech Kowalczyk.
Wybory 2020. Zbigniew Boniek PŁACZE ZE ŚMIECHU z wyników wyborów. Znowu się wystawił?
Ostatnio "Kowal" tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem", czemu nie ufa politykom. - To oni nas podzielili. I nie ufam im już od kilkunastu lat. My się nie pokłóciliśmy w pubach, czy restauracjach, to oni nas podzielili. Do tego stopnia, że rodziny się kłócą przy wigilijnym stole - wyjaśniał. Cały wywiad do przeczytania TUTAJ!