Fani Wojciecha Szczęsnego doskonale orientują się w jego życiu prywatnym. Bramkarz reprezentacji Polski chętnie dzieli się w mediach społecznościowych prywatnością. Wielkie szczęście dają mu między innymi żona, znana piosenkarka, Marina Łuczenko-Szczęsna i dziecko. Od czterech lat para wychowuje wspólnie synka, Liama. Najbliżsi stanowią ogromne wsparcie dla 32-latka, który niejednokrotnie zmagał się już z krytyką. Także ze strony ojca. Maciej Szczęsny w latach 1991 - 1996 rozegrał 7 meczów w reprezentacji. Syn niewątpliwie odziedziczył po nim bramkarski talent, jednak ich relacje są dalekie od ideału. Od dłuższego czasu nie było tajemnicą, że niemal nie mają kontaktu, a teraz Wojciech postanowił ujawnić prawdę na ten temat.
Wojciech Szczęsny nie był nawet na ślubie ojca! W 2015 r. Maciej Szczęsny powiedział sakramentalne tak
Wojciech Szczęsny ujawnił prawdę o relacjach z ojcem. Walnął prosto z mostu
- Relacji w ogóle nie ma, więc ciężko mi ją nazwać trudną. Wbrew pozorom, w tej sytuacji jest prosta. Nie bawię się w publiczne tłumaczenie, dlaczego tak jest, bo czuję, że nie mam się z czego tłumaczyć. Są takie rzeczy, które zostają w rodzinie, nawet jeśli tej relacji nie ma - wypalił bramkarz Juventusu na łamach "Kwartalnika Sportowego". Stanowczo określił ich kontakt, jednak nie wykluczył, że w przyszłości ten się poprawi.
Jan Tomaszewski miażdży Czesława Michniewicza! Legendarny bramkarz był bezlitosny dla selekcjonera
- Pewnie jest to do naprawienia. Długie życie przed nami, ale nie zawracam sobie tym głowy. To nie jest pierwsza rzecz, o której myślę, gdy wstaję rano. Może czas naprawi parę rzeczy, może nie. Ja się przyzwyczaiłem do aktualnego stanu - ocenił Wojciech. Przed nim jeszcze co najmniej kilka lat gry w piłkę na najwyższym poziomie, a być może właśnie po karierze znajdzie więcej czasu, by ocieplić relacje z ojcem.