Starcie Polaków z Finami było dla tych pierwszych bardzo przyjemnym przeżyciem. A to dlatego, że bez żadnych problemów rozgromili rywali 5:1 i dali sygnał, że również i w mocno eksperymentalnym składzie są w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Niestety ich grą na żywo nie mogło cieszyć się zbyt wielu kibiców, a miało to oczywiście związek z obostrzeniami w walce z pandemią koronawirusa.
Kamil Grosicki ROZWALIŁ SYSTEM w rocznicę swojego ślubu! A tak wyznawał miłość żonie
Do dyspozycji kibiców udostępniono zaledwie nieco ponad 10 tysięcy wejściówek, a i tak rozeszło się jeszcze mniej. Być może fani bali się aktualnej sytuacji i martwili się, że na stadionie dojdzie do zakażenia. Nie sprzyjała też klasa rywala i eksperymentalny skład. Na obiekcie pojawił się jednak Zbigniew Boniek, szef PZPN, w pewnym momencie wykonując ruch co najmniej niezrozumiały. Sternik związku złamał zasady o konieczności posiadania maseczki na twarzy, by... przetrzeć nos ryzykując przniesienie zarazków na rękę.
Z perspektywy Zbigniewa Bońka, a więc osoby piastującej tak poważną funkcję, z pewnością nie wyszło to wszystko zbyt korzystnie. Ale odrobinę dekoncentracji zapewne można prezesowi PZPN wybaczyć - nikt chyba się nie spodziewał, że "Biało-czerwonych" zagrają tak fantastycznie i rozbiją rywali bez najmniejszych problemów!