Ewakuacja lotniska. Wszystko przez głupi żart trenera piłkarek ręcznych. Wielki skandal przed MŚ

Odpowiedzialność polega na tym, by unikać robienia głupich, nierozsądnych rzeczy - zwłaszcza w miejscach, gdy można zaszkodzić innym osobom. Zapomniał o tym, niewymieniany przez szwedzkie media z nazwiska, trener reprezentacji Szwecji do lat 18 w piłce ręcznej. Jego zdaniem wybitnym żartem będzie przyznanie podczas kontroli, że ma w bagażu... bombę!

Tour de Pologne: Wyniki 1. etapu! Kto wygrał? Groźna kraksa przed metą! Olav Kooij najlepszy

Skandal przed MŚ. Ewakuacja lotniska po głupim żarcie trenera piłkarek

Trener reprezentacji Szwecji juniorek do lat 18 w piłce ręcznej, udającej się na mistrzostwa świata do Macedonii Północnej, został w piątek zatrzymany na lotnisku Kastrup w Kopenhadze, gdy powiedział, że ma w bagażu... bombę. Jeden z terminali został natychmiast ewakuowany. Szkoleniowca odprowadzono w kajdankach na przesłuchanie.

- Takie zachowanie jest niesłychane, głupie i niegodne stanowiska selekcjonera drużyny narodowej, więc nie będzie taryfy ulgowej i wobec tego człowieka zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje - powiedziała Hanna Fogelstroem z SHF.

Porażka Szwedek po skandalu na lotnisku. Były zagubione po incydencie

Media nie podały jego personaliów, lecz szwedzka federacja piłki ręcznej SHF natychmiast go zawiesiła i poprosiła o zastępstwo Tomasa Axnera, selekcjonera szwedzkiej kadry A kobiet. Pomimo urlopu natychmiast się zgodził, aby - jak powiedział - „ratować turniej młodych, ambitnych piłkarek po tej żenującej sytuacji”. Szwedki w swoim pierwszym meczu MŚ w sobotę grały bez trenera i poniosły porażkę z Islandią 17:22. Tłumaczyły po meczu, że były zagubione i wytrącone z równowagi po incydencie w Kopenhadze.

Wielka rywalka Igi Świątek wzięła ŚLUB! Posypały się gratulacje, mamy ZDJĘCIE!

„Kiedy ktoś mówi, że ma w bagażu bombę, natychmiast uruchamiamy alarm. To nie są żarty i takie mamy procedury, więc natychmiast ewakuowaliśmy terminal numer 2. Mężczyzna został wieczorem zwolniony, lecz będzie odpowiadał przed sądem” - wyjaśnił inspektor Espen Godiksen z kopenhaskiej policji na antenie kanału duńskiej telewizji TV2.