Jurkiewicz ma jeszcze przez rok ważną umowę z Wisłą Płock. Do Vive Kielce przeniesie się więc 1 lipca 2015 roku. Chyba, że oba kluby dogadują się co do kwoty odstępnego, wtedy transfer byłby możliwy już teraz.
W Płocku są bardzo rozgoryczeni taką decyzją reprezentanta Polski. Tym bardziej, że do niedawna zapewniał, że jest otwarty na propozycję przedłużenia kontraktu. Do rozmów miał usiąść zaraz po zakończeniu fazy play-off. Kiedy prezes Robert Raczkowski chciał rozpocząć negocjacje, to usłyszał, że nie ma takiego tematu.
Zobacz także: "Teraz napiję się ze Szmalem!" [WYWIAD]
- Niestety w tym przypadku wystąpiła głęboka rozbieżność pomiędzy słowami a czynami, co oceniam jako daleko nieprofesjonalne, wręcz naganne w świecie poważnego sportu. Oczywiście nie mogę nikomu zabronić rozmawiania z innymi pracodawcami, ale jako prezes takiego klubu oczekuję trochę więcej szacunku ze strony osób, które reprezentują jego barwy. Przyznam szczerze, że czuję się oszukany zarówno jako przedstawiciel Wisły Płock, jak również jako człowiek - tłumaczył Raczkowski na łamach oficjalnej strony płockiego klubu.
Jurkiewicz jest wiślakiem od 2013 roku. Trafił tam z Atletico Madryt. W trakcie ostatnich finałów mistrzostw Polski był bohaterem trzeciego meczu - jego 11 bramek pozwoliło pokonać Vive Kielce. Ostatecznie po złoty medal sięgnęli jednak kielczanie, wygrywając rywalizację. 3:1.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail