"Super Express": - Niemieccy dziennikarze, pisząc o zainteresowaniu Borussii, nazywają cię "polskim Mario Goetze". Podoba ci się takie porównanie?
Rafał Wolski: - Skoro porównują mnie z tak dobrym piłkarzem, to mogę się tylko cieszyć. Goetze jest bardzo młody, ale już zagrał mnóstwo świetnych meczów. Jeśli uda mi się wznieść na jego poziom, to będę mógł powiedzieć, że czasu nie zmarnowałem.
- Legia zdecyduje się na transfer? Dyrektor Marek Jóźwiak powiedział, że rozmowy muszą się zacząć od 6 milionów euro. To realna kwota?
- Nie jestem wart 6 milionów euro, dużo mniej. Żeby zasłużyć na transfer za 6 milionów, trzeba cały sezon supergrać a nie tylko kilka spotkań.
- Informacja o zainteresowaniu Borussii nie zamąci ci trochę w głowie tu na zgrupowaniu?
- Nie, nie powinna. To coś pozytywnego, a ostatnie sezony pokazują, że Dortmund to dobry kierunek dla polskich piłkarzy. Warto więc brać go pod uwagę.
- Pytanie tylko, czy już jesteś gotowy na taki wyjazd...
- Myślę, że najlepszym wyjściem byłoby, gdybym jeszcze rok pograł w polskiej lidze i dopiero potem wyjechał. Trener Smuda tak mi właśnie doradza i ja się z nim zgadzam. Ale tak naprawdę to nie czas, żebym się zajmował Borussią. Przecież nie jestem pewien miejsca w ostatecznej kadrze na EURO. Trzech z nas odpadnie, więc muszę każdy trening i każdy sparing wykorzystywać, żeby udowodnić trenerowi, że nie powinien mnie skreślić.
- Jesteś najmłodszym kadrowiczem na zgrupowaniu. Masz dodatkowe obowiązki?
- Kiedyś najmłodsi nosili sprzęt, ale tu wszystko mamy tak perfekcyjnie przygotowane, że nie za bardzo mam co nosić (śmiech). Może tylko piłki.
- Podobno w hotelu macie specjalny pokój do gry w PlayStation. Grywasz?
- Tak, bo to fajny sposób na odstresowanie się. W sumie licząc wyjazd do Turcji, będę trzy tygodnie na zgrupowaniach, więc trochę rozrywki się przyda.
- W Legii musisz się prosić Danijela Ljuboji, żeby pozwolił ci wykonać rzut wolny. W kadrze będzie łatwiej się dopchać?
- Tu też jest wielu piłkarzy, którzy mają świetnie ułożoną nogę. Ale jeśli będzie okazja, to chętnie spróbuję...