W trakcie swojej kariery Johnson występował w trzech krajach - właśnie na Jamajce, w Stanach Zjednoczonych oraz w Anglii. Reprezentował barwy takich ekip jak Bolton, Oldham Athletic, Bradford czy Sheffield Wednesday. Udało mu się nawet rozegrać dwanaście meczów w Premier League. Od 2015 roku piłkarz mieszka w swojej ojczyźnie i gra w ekipie Tivoli Gardens. Teraz jednak musi stoczyć dużo ważniejszą walkę niż na boisku piłkarskim - tę o życie.
Jak podaje "Jamaica Observer", Johnson jest jednym z trzech poszkodowanych w wyniku strzelaniny, która rozegrała się w stolicy Jamajki - Kingston. Poszkodowani mieli siedzieć w grupie, gdy nagle podjechał samochód, a z jego wnętrza otworzony został ogień. Postrzeleni od razu zostali przetransportowani do szpitala, gdzie rozpoczęli walkę o życie. Na całe szczęście najnowsze informacje mówią, że choć stan wszystkich jest ciężki, to przy tym jednak stabilny.
Oprócz kariery klubowej, Johnson ma na swoim koncie także obfitą przygodę reprezentacyjną. Dla kadry Jamajki zagrał 74 razy i zdobył 11 bramek.