Piłkarz Barcelony w końcowych minutach meczu opuścił boisko na noszach po tym, jak wpadł na niego Juan Zuniga. Już wtedy uraz nie wyglądał dobrze. Gdy koledzy Neymara cieszyli się z awansu, on trafił do szpitala w Fortalenzie. Przed szpitalem szybko zaczęli zbierać się fani reprezentacji Brazylii, którzy śpiewając "bądź silny" chcieli dodać swojemu pupilowi otuchy.
- Został uderzony kolanem w dolną partę pleców, płakał z bólu i gwarnatuję, że z tego co powiedział nam doktor, ciężko będzie mu się szybko wykurować - mówił wówczas niepewny losu swojego piłkarza selekcjoner Luiz Felipe Scolari.
BRAZYLIA LEPSZA OD KOLUMBII - TAK RELACJONOWALIŚMY TEN MECZ NA ŻYWO
Po badaniach padła diagnoza - Neymar ma pękniety jeden z kręgów lędźwiowych. - Nie jest to poważna kontuzja, bo nie wymaga operacji. Plecy muszą być jedna uniruchomione, żeby piłkarz mógł wyzdrowieć - ocenił lekarz brazylijskiej kadry, Rodrigo Lasmar.
Neymar do pełnej sprawności powinien wrócić za kilka tygodni. W półfinałowym starciu z Niemcami zabraknie również kapitana i strzelca jednej z wczorajszych bramek, Thiago Silvy. Środkowy obrońca otrzymał kolejną żółtą kartę i musi pauzować.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail