W oświadczeniu FIFA potwierdziła, że zawieszenia są wynikiem trwającego śledztwa w sprawie tajemniczego przelewu. Przypomnijmy, że w lutym 2011 roku Blatter, w imieniu światowej federacji, przesłał "po cichu" do Platiniego 2 miliony funtów szwajcarskich.
Zobacz: Sepp Blatter został wybrany... Człowiekiem Roku w Szwajcarii!
"Pan Blatter, pełniąc funkcję prezesa FIFA, autoryzował przelew do Pana Platiniego. Ta operacja nie miała żadnych podstaw prawnych w rozumieniu umowy zawartej między dwoma stronami, podpisanej 25 sierpnia 1999 roku. Ani w formie pisemnej, ani podczas przesłuchań Pan Blatter nie był w stanie potwierdzić legalności swojego działania. Jego zeznania zostały uznane ze nieprzekonujące i natychmiast odrzucone" - czytamy w oświadczeniu.
Blatter i Platini mają więc z głowy jakąkolwiek działalność piłkarską, przynajmniej na 8 lat. Może w 2023 roku Francuz ponownie postara się o stołek prezesa FIFA, bo na ten moment musi o tym zapomnieć. Dodatkowo, za swoje wybryki zapłaci grzywnę (w przybliżeniu 320 tysięcy złotych). Szwajcarowi mniej ubędzie z portfela, bo blisko 200 tysięcy złotych.