Piorun [zdjęcie ilustracyjne]

i

Autor: Archiwum serwisu Piorun [zdjęcie ilustracyjne]

O krok od tragedii. Piorun uderzył w bramkę na meczu juniorów w Polsce

2019-06-11 12:55

Latem szczególnie trzeba uważać na gwałtowne burze i wyładowania elektromagnetyczne. Bardzo dotkliwie przekonał się o tym młody bramkarz w miejscowości Kruklanki, który mógł zginąć podczas meczu piłki nożnej. Piorun uderzył niespodziewanie, ale na szczęście trafił w bramkę i jedynie ogłuszył chłopca.

Jak informuje portal TKO.pl, nic nie zapowiadało nagłego uderzenia pioruna. Co prawda chmury przewijały się przez niebo, a momentami popadywał deszcz, ale nikt nie spodziewał się burzy, a że do końca spotkania zostało już niewiele czasu, zdecydowano się grać dalej.

Mecz 11- i 12-latków odbywał się w towarzystwie rodziców w miejscowości Kruklanki na Mazurach w spokojnej atmosferze, gdy nagle wszyscy usłyszeli potężny huk. - Po chwili zorientowaliśmy się, że to było uderzenie pioruna - relacjonuje sytuację dla TKO.pl trener jednej z drużyn, Jacenty Makałus.

Młody bramkarz został ogłuszony, ale po chwili doszedł do siebie. - Był bardzo wystraszony, ale nic mu się nie stało. Ratownicy zbadali go i nie zabrali do szpitala. Chłopiec z mamą poszedł do domu. Wszystko z Szymonem jest w porządku, strażacy jeszcze wczoraj się kontaktowali z jego mamą. Całe szczęście, że nic poważnego się nie stało - dodaje.

Po odsunięciu bramki odnaleziono wgłębienie z wypalonym kawałkiem trawy. Na całe szczęście historia zakończyła się happy-endem, ale chłopiec może mówić o dużym szczęściu, że w tej sytuacji zakończyło się jedynie na strachu, a nie dużo, dużo poważniej.

Najnowsze