Dyskobol Piotr Małachowski z radości aż zatrąbił

2010-10-12 19:00

Dwa lata nie grał na trąbce. Piotr Małachowski (27 l.), przed laty trębacz orkiestry strażackiej, wczoraj odnowił znajomość z instrumentem, który dostał w prezencie po igrzyskach w Pekinie. Odtrąbił sukces w postaci miana Lekkoatlety Roku 2010 w Polsce.

Tytuł mistrza Europy w rzucie dyskiem oraz rekord Polski (69,83 m) nagrodzone zostały Laurem Królowej Sportu, wręczonym w Bydgoszczy. W rodzinnym Bieżuniu "Machałek" chwycił za trąbkę, by uczcić ten honorowy tytuł.

Przeczytaj koniecznie: Piotr Małachowski ujarzmia BMW

Trochę schudł

- Dorosłem już do medali wielkich imprez i dobrze się czuję w roli lekkoatlety roku. Tym bardziej że ważę teraz 129 kilogramów, czyli kilka kilo mniej niż podczas mistrzostw Europy - wyjawia znakomity dyskobol. - Nie wykonuję teraz ćwiczeń siłowych, więc mięśnie są trochę mniejsze. Mniej w brzuszku i w barkach. Jem też mniej, przestrzegam diety. Ale piwka z kolegą się napiję.

12 miesięcy temu Małachowski przeszedł operację palca prawej ręki, który sprawiał mu spory ból. W tym roku z palca przeniosło się na podbrzusze, choć sam ukrywał tę dolegliwość przed mediami.

Jedyny niedosyt

- Bolało mnie od stycznia. W końcu już nie wytrzymywałem. Dlatego nie udało się wygrać na koniec sezonu w Pucharze Świata w Splicie - mówi już otwarcie. - Ta porażka to jedyny niedosyt, jaki mam po skończonym sezonie.

Niedawno doktor Robert Śmigielski operował mu dwie przepukliny: pachwinową i brzuszną.

Patrz też: Piotr Małachowski zdobył złoto, teraz kupi sobie mercedesa

- Mam nadzieję, że spisał się równie dobrze jak przed rokiem. A póki co, jestem cały obolały. Nie wolno mi dźwigać ani szybko się ruszać, ani napinać mięśni brzucha. A seks? To robić mogę. W końcu jestem facetem. Czasem nawet trzeba - kończy z uśmiechem.

Najnowsze