Kibice argentyńskiej drużyny mieli ogromną cierpliwość do władz swojego klubu. Remont trwał aż 14 lat. Obiekt służył sześciokrotnym mistrzom Argentyny od 1908 roku, jednak w 2005 roku został zamknięty ze względów bezpieczeństwa. Organizatorzy nie zawiedli swoich fanów. Otwarcie nowoczesnego stadionu było niezwykle huczne, trwało aż 3 dni. Główną atrakcją wydarzenia był płonący lew, który pojawił się na dachu. Zwierzę zostało wygenerowane w systemie "rzeczywistości rozszerzonej" a publiczność mogła je podziwiać dzięki specjalnym okularom. Symbol klubu skakał między trybunami, potem przechadzał się po murawie boiska.
- To, że widzę was tutaj, po całej tej długiej walce, jest naprawdę wzruszające. Nasze marzenie się spełniło. Otwarcie stadionu nie jest jednak ostatnim krokiem. To dopiero początek i jestem przekonany, że czeka nas wiele radosnych momentów - powiedział podczas ceremonii otwarcia prezydent Estudiantes Juan Sebastian Veron, były zawodnik min. Manchesteru United czy Lazio Rzym.