Polak leje wszystkich

2009-04-10 10:32

Najpierw powalałem rywali na matę, potem dobijałem w parterze - opowiada Damian Grabowski (29 l.), polski zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA), który odniósł w Wiedniu największy sukces w karierze.

Cztery walki, cztery wygrane przed czasem z największymi gwiazdami tego sportu i to w MMA, gdzie prawie wszystkie chwyty są dozwolone. Grabowski przyjechał do Austrii jako mało znany zawodnik. Wyjeżdżał w glorii chwały, z pseudonimem "Polski Pitbull" i 20 tysiącami dolarów w kieszeni.

- Fajna ksywka, dobrze oddaje moją agresywność w ringu - cieszy się Damian.

Kiedy w finale zdeklasował gwiazdę MMA Miodraga Petkovicia z Serbii, stał się bohaterem, bo przed zawodami miał na koncie zaledwie 5 stoczonych walk w dyscyplinie uważanej za wyjątkowo brutalną.

- Wolno prawie wszystko, nie można tylko uderzać w genitalia, grdykę, wkładać palca w oko, kopać leżącego - wylicza Grabowski. - W Wiedniu mogliśmy też bić łokciem po głowie, więc było ostro. Nie powiem, krew się często leje, czasem walczy się, mając rozkwaszony nos czy rozbity łuk brwiowy. Ale do ringu wchodzą twardziele, którzy wiedzą, co ich czeka.

Najnowsze