Nie żyje reprezentant Egiptu Ahmed Refaat. 31-letni piłkarz, który występował w barwach egipskiego Future FC kilka miesięcy temu padł na murawę i doznał zatrzymania akcji serca. Wtedy to pomocnik został odratowany przez tamtejsze służby medyczne, jednak doznał diagnozę, która mówiła wprost, że do futbolu nie będzie mógł już wrócić. Mężczyzna przez ostatnie tygodnie walczył o życie i zdrowie, jednak jego stan się pogorszył, co przełożyło się na zgon.
Nie żyje reprezentant Egiptu. Mężczyzna walczył o życie
Refaat po tym,, jak padł na boisko został poddany rehabilitacji, która trwała kilka tygodni. Lekarze w pewnym momencie zgodzili się na to, aby mógł wrócić do domu z zastrzeżeniem, aby jednak nie grał w piłkę nożną. Egipcjanin dochodził do siebie, jednak niestety, jego stan drastycznie się pogorszył, a w sobotę doszło do kolejnego zatrzymania pracy serca. Tym razem lekarzom nie udało się odratować mężczyzny. Śmierć piłkarza spotkała się z wielkim poruszeniem w Egipcie, a swoje kondolencje zamieścił nawet gwiazdor Liverpoolu, Mohammed Salah.
- Niech Pan da siłę jego rodzinie i bliskim - pisze pomocnik reprezentacji Egiptu na swoich mediach społecznościowych.