Około godziny 15, 18 września dyżurny komisariatu policji w Lubsku przyjął zgłoszenie o awanturze domowej. Do zgłoszenia wysłanych zostało dwóch funkcjonariuszy, którzy mieli dowiedzieć się, jak poważna jest sytuacja. Po dotarciu na miejsce chcieli wylegitymować dwóch mężczyzn, jak się potem okazało, braci. Jeden z nich odmówił wylegitymowania się. Tego co stało się później, nikt nie mógł przewidzieć.
Mężczyzną, który nie zastosował się do polecenia policjantów, okazał się reprezentant Polski w zapasach, medalista mistrzostw kraju - Erwin I. Zapaśnik wpadł w furię, jednemu z funkcjonariuszy złamał nos, a drugiego mocno ranił. Wyrwał mu służbową pałkę i wykorzystał ją przeciwko policjantom. Dwaj mundurowi wezwali wsparcie. Na miejsc przybyło dziesięciu kolejnych funkcjonariuszy, ale i ta ilość okazało się za mała. Erwin I. bił każdego z nich i nawet gaz pieprzowy nie powstrzymał go przed atakami. Zapaśnika ostatecznie udało się zatrzymać, ale kilku policjantów zostało mocno poturbowanych.
Erwin I. to utalentowany młody zapaśnik WKS-u Śląsk Wrocław, który miał być przyszłością tej dyscypliny sportu w Polsce. Spekulowało się, że wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Po bójce z policjantami będzie to niemożliwe. Erwin I. został zatrzymany na trzy miesiące, a za kratkami, za czynną napaść na funkcjonariusza, może spędzić dziesięć lat.
Zobacz: Taniec brzucha byłego mistrza świata w boksie. Tyson Fury imprezuje z rywalem kuzyna [WIDEO]
Sprawdź: Wiemy kiedy POPEK znowu powalczy w KSW!
Przeczytaj: Makabryczne odkrycie w Rosji. Były bramkarz zamordowany przez córkę