Bartosz Kurek: W reprezentacji mamy mieszankę wybuchową

2018-05-18 8:24

Po niespełna dwóch tygodniach pracy na zgrupowaniu w Spale siatkarze reprezentacji Polski zagrają dwa mecze towarzyskie z Kanadą prowadzoną przez byłego opiekuna kadry Stephane'a Antigę. Sobotnie spotkanie w katowickim Spodku będzie debiutem nowego selekcjonera Vitala Heynena (49 l.).

Jednym z podstawowych graczy drużyny narodowej niezmiennie jest Bartosz Kurek. W tym roku skończy 30 lat, niby to nie tak dużo, ale...

- Przyjeżdżam na kadrę już jedenasty rok, spokojnie mogę się nazwać weteranem - przyznaje Kurek, który po raz pierwszy został powołany jeszcze przez Raula Lozano w 2007 r. Od tego czasu "przeżył" kolejnych czterech trenerów reprezentacji. Teraz nastała era Heynena. Oczekiwania są jasne.

- Trener powiedział, że chce, by nasza drużyna była zbudowana równomiernie, to znaczy, żeby miała gości szalonych, gości spokojnych, a do tego młodzież, która tak ładnie pokazała się w ostatnich latach. Każdy dostanie szanse zaprezentowania się. Mam nadzieję, że to będzie mieszanka wybuchowa - mówi Kurek, który po zakończeniu poprzedniego sezonu, gdy Polacy w Krakowie odpadli w fatalnym stylu z mistrzostw Europy, zastanawiał się, czy chce jeszcze ciągnąć reprezentacyjną przygodę.

- Powiedziałem wtedy, że pewne rzeczy musimy przemyśleć, zobaczyć, czy to idzie w dobrą stronę, czy nie trzeba dokonać zmian. Trener Heynen przedstawił mi interesującą wizję, ciekawe pomysły i to mnie przekonało - wyjaśnia Kurek. - W zeszłym roku problemem było to, że po prostu nie graliśmy, ale nie mam nic do zarzucenia ani sobie, ani ówczesnemu trenerowi, który ciężko pracował i wiele wymagał od siebie i od nas. A co się ma zmienić teraz z nowym szkoleniowcem? Przede wszystkim wyniki...

Heynen już w pierwszej rozmowie z Kurkiem na temat powołania wyznaczył mu rolę atakującego, a nie przyjmującego, którym zawodnik był w drużynie przed rokiem i w Ziraacie Ankara w minionym sezonie klubowym. Belg postąpił podobnie jak Stephane Antiga, gdy ten w 2015 r. zaproponował Bartoszowi zmianę pozycji.

- Powołanie nie wygląda tak, że ja dzwonię do trenera i mówię "słuchaj, w tym roku mnie weźmiesz na taką, a taką pozycję" - tłumaczy Kurek. - Trener wyszedł z taką propozycją i w zasadzie w tym samym momencie stwierdziliśmy, że to najlepszy pomysł.

Wilfredo Leon: Na mundialu w Rosji będę kibicował Polakom

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze