Wielu Polaków na własnej skórze miało okazję przekonać się, jak to jest wyjechać do pracy za granicę i jedną z takich osób była również Katarzyna Skowrońska. Była reprezentanta Polski w siatkówkę w czasie swojej kariery grała dla wielu klubów, nie tylko w Polsce, ale również Turcji, Włoszech, Brazylii, czy w Chinach. Okazuje się, że nie zawsze spotykały ją tam dobre rzeczy i przez wiele miesięcy Skowrońska męczyła się nie wiedząc, że wcale nie musiała tego robić.
To spotkało Katarzynę Skowrońską w Chinach. Takiej sytuacji nie życzyłaby nikomu, nieprzyjemne uczucie
Wszystko przez zawodniczkę, która grała z nią w drużynie. Była polska siatkarka próbowała złapać lepsze zgranie ze swoimi koleżankami z drużyny, do czego oczywiście potrzebna była komunikacja. Ta oczywiście przez barierę językową nie była zbyt łatwa, ale jak się okazało, mogło jej w ogóle nie być. Przez kilka miesięcy jedna z zawodniczek ukrywała przed Skowrońską swój sekret.
Dopiero po latach Katarzyna Skowrońska ujawniła, co tak naprawdę spotkało ją w Chinach! Takich przeżyć nie życzy nikomu
- Okazało się, że moja rozgrywająca bardzo biegle i płynnie mówi w języku angielskim, ale była tak nieśmiała i zamknięta w sobie, że nawet mi oczami nie dała znać, że rozumie co ja do niej mówię. Szczerze? Nie życzę nikomu za granicą, żeby kogoś spotkało coś takiego, jak mnie wtedy. Nie było mi łatwo. - opowiedziała była reprezentantka Polski w rozmowie z "Fundacją Aktywnego Rozwoju" opowiadając swoją historię sprzed lat.
