Po kilku latach sukcesów za kadencji Vitala Heynena, reprezentację Polski czekają nowe porządki. Belg nie zdołał przełamać "klątwy ćwierćfinału" i Biało-Czerwoni po raz piąty z rzędu odpadli z igrzysk olimpijskich na tym etapie. Uznanego trenera nie uratował też brązowy medal mistrzostw Europy rozgrywanych w dużej mierze w naszym kraju. Działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej postanowili rozstać się z 52-latkiem, którego zastąpił Nikola Grbić. Były znakomity rozgrywający przez cztery lata prowadził reprezentację Serbii, a w poprzednim sezonie wygrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle Ligę Mistrzów. Doskonale zna polskich zawodników, a na co dzień pracuje m.in. z Wilfredo Leonem w barwach Sir Safety Perugia. Wydaje się być naturalnym następcą Heynena, jednak pracę w Polsce rozpoczął od sporych kontrowersji.
Wilfredo Leon wyjawił swoje podejście do wiary. Te słowa mówią wszystko, jasna deklaracja
W galerii poniżej dowiesz się, jaki stosunek do religii ma Mariusz Wlazły:
Drzyzga nie ukrywa rozczarowania po decyzji Grbicia
Ogłoszenie 29-osobowej kadry na sezon 2022 wywołało smutną lawinę. Kibice z dnia na dzień dowiedzieli się o zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez kilku ulubieńców. Pod koniec marca jako pierwszy trudną decyzję podjął Michał Kubiak, a po nominacjach Grbicia dołączyli do niego Piotr Nowakowski, Damian Wojtaszek i Dawid Konarski. Serb zaskoczył też brakiem powołania m.in. Fabiana Drzyzgi. W ostatnich latach to siatkarz Asseco Resovii dowodził polską reprezentacją, jednak w najbliższym sezonie tak się nie stanie. 32-latek zdradził szczegóły rozmów z nowym selekcjonerem.
Brak powołania dla Fabiana Drzyzgi do kadry! Ojciec reprezentanta Polski ostro komentuje
- Odpowiedź jest prosta: trener Nikola Grbić nie widział mnie tego lata w kadrze. Rozmawiałem z nim. Powiedział mi, że ma swój pomysł na tę drużynę beze mnie. Gdzie leży prawda? Może się kiedyś dowiemy, a może nie. Na ten moment tak to wygląda - przyznał Drzyzga w rozmowie z TVP Sport. - Trener zadzwonił do mnie i poinformował, że tego lata nie będę w drużynie. Nie podał argumentów, o nic nie pytał. Nie był też do tego zobowiązany, bo decyzja leżała w stu procentach po jego stronie. Miał do tego prawo - dodał doświadczony rozgrywający. Wcześniej jego ojciec apelował o wytłumaczenie zaskakującej decyzji, a dwukrotny mistrz świata nie ukrywa, że przeżył szok.
- Powiedziałem trenerowi Grbiciowi, że jest to dla mnie spore rozczarowanie. Nie będę tego ukrywać. Nie mam 40 lat i nie jestem po strasznych kontuzjach, które powodują, że nie jestem w stanie grać w siatkówkę na najwyższym poziomie. Tak, był to szok, patrząc też na to, jak rozwiązało się to później. Wszyscy siatkarze z grona bardziej doświadczonych mogli się znaleźć albo znaleźli się w kadrze - stwierdził.
