Nie jest tajemnicą, że Katarzyna Skowrońska to jednak z ikon żeńskiej reprezentacji Polski w siatkówkę. Podczas swojej kariery zawodniczka błyszczała na parkietach nie tylko w biało-czerwonej koszulce polskiej kadry, ale również w poszczególnych klubach, które miała okazję reprezentować. W tej sposób Skowrońska przeżyła wiele ciekawych chwil, chociaż nie do wszystkich może wracać z sentymentem, co potwierdziła już niejednokrotnie, ujawniając historie sprzed lat. Jedną z nich bez dwóch zdań jest ta, w której siatkarka opowiedziała, z jakim traktowaniem spotkała się w Turcji. To jednak nie koniec, bowiem Katarzyna Skowrońska ujawniła również, jak po jednym z meczów znalazła się razem z koleżankami w potrzasku.
Dopiero po latach Katarzyna Skowrońska zdecydowała się ujawnić, jak znalazła się w potrzasku. Rozpaczliwie wołała o pomoc
Okazuje się, że nie wszystkie zawodniczki potrafią przegrywać z klasą, co może doprowadzić do przykrych incydentów - tak jak właśnie po jednym ze spotkań, w którym miała okazję grać Katarzyna Skowrońska. Rywalki polskiej siatkarki były bezkompromisowe, a przede wszystkim bezlitosne i postanowiły sprawić przeciwniczką nieprzyjemnego psikusa po zakończonym meczu. Skowrońskiej i jej towarzyszkom pozostało jedynie rozpaczliwie wołać o pomoc.
Katarzyna Skowrońska opowiedziała, jak znalazła się w potrzasku. Prawda wyszła na jaw dopiero po latach, rywalki nie miały litości
Jak się okazuje, nawet najlepsze siatkarki muszą się mieć na baczności, jeśli nie chcą spędzić w szatni więcej czasu, niż by chciały. - Zwycięstwa cieszą, porażki bolą i czasami robimy głupoty. Wygrałyśmy z jednym zespołem, który nie mógł przełknąć tej goryczy i po prostu jak wróciłyśmy do szatni, to któraś nieopatrznie zostawiła klucz w drzwiach. Dziewczyny z zespołu przeciwnego przekręciły go i gdzieś daleko na korytarzu go wyrzuciły - opowiedziała po latach Skowrońska w rozmowie z "Fundacją Aktywnego Rozwoju". Pech chciał, że zawodniczkom długo zajęło dodzwonienie się do kogokolwiek, kto mógłby im pomóc, jednak po wielu próbach wreszcie się udało.