Kiedy poznamy skład kadry siatkarzy na finały Ligi Narodów? Grbić wyjaśnia

Grbić sam mówi między wierszami, że szóstka, jaką posłał do boju w ostatnim meczu fazy zasadniczej, może być optymalnym zestawieniem. A zatem: Kurek w ataku, Janusz na rozegraniu, Bieniek i Kochanowski na środku, Semeniuk i Śliwka na przyjęciu oraz Zatorski jako libero. Tak samo może wyglądać wyjściowy skład w meczu ćwierćfinałowym LN z Iranem w Bolonii. Jeśli trener ma jakieś problemy z wyborem, to raczej w związku z decyzjami dotyczącymi zmienników. Jeśli mecz z Holandią był mocnym sygnałem, to wiele wskazuje, że zmiennikiem Kurka byłby Łukasz Kaczmarek (on był wpuszczany na podwójne zmiany), Janusza w rozegraniu wspomoże Jan Firlej, a na przyjęciu zobaczymy także Tomasza Fornala i Bartosza Kwolka. Ten ostatni co prawda nie grał w Gdańsku, ale sprawdzany tu Bartosz Bednorz ma kłopoty ze zdrowiem.

Polacy wygrywają ostatnie spotkanie w Gdańsku! Podopieczni Grbicia wyeliminowali Słowenię

– Po trzech turniejach mam o wiele więcej danych na temat graczy, znakomity materiał do analizy, której muszę teraz dokonać – komentuje Grbić. – Wiem dobrze nad czym trzeba jeszcze popracować, co udoskonalić pod względem taktycznym i technicznym. Mamy na to trzy dni przed wyjazdem. Zawodnicy prezentują znakomity poziom, oni nie muszą się niczego uczyć, a jedynie doszlifować pewne rzeczy. W meczu z Holandią chciałem korzystać z siatkarzy tak jak to będę robił w Bolonii – podkreślił selekcjoner, a to bardzo jasny przekaz co do wyboru graczy na te zawody.

Jaki jest Nikola Grbić? Bartosz Kurek: Nie oceniam filmu w trakcie seansu

Kiedy poznamy czternastkę na Bolonię? – W ostatnim możliwym momencie przed wylotem – mówi Grbić. – Potrzebuję jeszcze czasu, chcę obejrzeć wszystko ponownie, podsumować to, co się wydarzyło w trzech turniejach, przeanalizować statystyki i wideo. Chcę także, żeby gracze cały czas mieli motywację. Gdybym dzisiaj powiedział trójce zawodników (Grbić ma do dyspozycji 17, pojedzie 14 – red.), że jej nie zabiorę, ci siatkarze oklapliby. A jeśli chodzi o późniejsze wybory na mistrzostwa świata, to mam zamiar pracować z grupą 17-, może 18-osobową.

Tomasz Fornal opowiada jak Grbić poprawił jego grę. „To nie czip z Matriksa”

Grbić nie ukrywa, że turniej w Gdańsku sprawił, iż selekcja jest jeszcze trudniejsza.

– Wybór stał się piekielnie ciężki, bo każdy z tych chłopaków zasługuje, by pojechać – przyznaje trener kadry. – Mam wystarczająco dużo wątpliwości i chcę by zawodnicy byli przekonani, że skoro wybrałem tak a nie inaczej, zrobiłem to po sumiennej, a nie powierzchownej analizie. I by dzięki temu lepiej zrozumieli moje decyzje.