Przypomnijmy: Leon to najmocniejsze nowe nazwisko w PlusLidze w nadchodzącym sezonie, transfer, który wydawał się niemożliwy, a jednak doszedł do skutku. Gwiazda światowej siatkówki, podpora reprezentacji Polski ma być magnesem przyciągającym kibiców do hal, a Bogdance Lublin dać sportową iskrę i poprowadzić do jeszcze większych sukcesów niż 5. miejsce w ubiegłym sezonie. Tymczasem do sezonu pozostało kilka dni, klub z Lublina rozgrywał mecze towarzyskie, a Leona jak nie było na boisku, tak nie było. Podczas turnieju w Lublinie z udziałem elity polskiej i mistrza Włoch z Perugii, tylko siedział na ławce w stroju sportowym, ale nawet nie przeprowadzał pełnej rozgrzewki.
Kibice łaknący zobaczenia go w akcji musieli być rozczarowani, tym bardziej że z samego klubu płynęły tajemnicze komunikaty, a właściwie pojedyncze słowa, niewyjaśniające niczego – a już na pewno tego, kiedy zobaczymy Leona i czy ma on jakiś większy problem zdrowotny, który go powstrzymuje.
Jest amerykańską legendą siatkówki, ale ma przodków w… Białymstoku. Tak go uhonorują w Polsce
Bogdanka grała w weekend w półfinale turnieju im. Wójtowicza z Perugią i uległa 1:3, ale nie doszło do debiutu Wilfredo Leona. Nie pojawił się także w meczu o 3. m. z Resovią, wygranym 3:0 przez jego ekipę.
Trener lublinian Massimo Botti sygnalizował już jakiś czas temu, że z Leonem trzeba będzie postępować ostrożnie, oszczędzać go, biorąc pod uwagę jego niedawne problemy z urazami, zarówno w klubie jak i w kadrze.
Ekspert przejechał się Nikoli Grbiciu! Słowa zmasowanej krytyki, nie ma wątpliwości!
– Będzie wkrótce gotowy – rzucił jedynie w niedzielę w Polsacie Sport fizjoterapeuta Bogdanki, Andrzej Zahorski. Nic niemówiącego słowa „wkrótce” użył także trener Botti.
Kiedy zagra w Bogdance Wilfredo Leon?
Kiedy zobaczymy więc Leona i co właściwie się z nim dzieje? Bogdanka LUK Lublin wydała w poniedziałkowe popołudnie komunikat. Jak można się było domyślić, jest w nim m.in. mowa o wyeksploatowaniu Leona, które ma bezpośredni wpływ na sposób przygotowań do rozgrywek ligowych.
„Zwieńczone pierwszym od dekad medalem dla Polski igrzyska olimpijskie okazały się szczególnie eksploatujące dla Wilfredo Leona. Analiza statystyk pozwala na wniosek, że reprezentant Polski był w ścisłej czołówce nie tylko najlepszych, ale także najbardziej obciążonych fizycznie siatkarzy turnieju. Tym samym: już w trakcie igrzysk oczywistym było dla klubu, że przed sezonem ligowym uzasadnionym będzie poddanie Wilfredo Leona terapii regeneracyjnej. Te bezinwazyjne działania mają na celu przede wszystkim zabezpieczenie zdrowia Wilfredo przed wymagającymi kampaniami oraz umożliwienie mu prezentowania pełni spektakularnych możliwości. Tym samym: wdrażany jest indywidualny plan treningowy, który dla Wilfredo opracowany był przed jego pojawieniem się w klubie” – napisano.
Z oświadczenia klubu nadal nie wynika, kiedy Leon pojawi się na parkiecie. Jest mowa o planie taktycznym i pada nieco enigmatyczne stwierdzenie: „w oczywistym interesie klubu nie leży precyzyjne określanie daty debiutu Wilfredo Leona w PlusLidze. Planowany jest jednak na jeden z pierwszych meczów PlusLigi”.
Mimo kuriozalności całej sytuacji (klub mógł dużo wcześniej zabrać głos i podać więcej konkretów, by uniknąć spekulacji), wygląda na to, że debiut Wilfredo Leona jest jednak bliżej niż dalej. Przypomnijmy: pierwszy ligowy mecz Bogdanka rozegra 13 września w Zawierciu, a drugi 20 września z Treflem Gdańsk w swojej hali. I może właśnie wtedy, na swoich śmieciach, polski Kubańczyk zadebiutuje w PlusLidze?
Listen on Spreaker.