Więcej szans przed rewanżem dawano Rysicom z Rzeszowa, również z powodu braku kontuzjowanej rozgrywającej Chemika, Marleny Kowalewskiej. Okazało się, że ani brak Kowalewskiej, ani uraz kciuka Jovany Brakocević–Canzian nie zdeprymował drużyny z Polic. Początek meczu wskazywał na coś innego, bo rzeszowianki łatwo wygrały pierwszego seta. W drugim role się odwróciły. A decydująca dla losów meczu była trzecia partia. Brakocević z obandażowanym kciukiem serwowała tak, że po jej zagrywkach Chemik zdobył 5 punktów z rzędu i odskoczył na 14:7, czego rywalki nie były już stanie nie odrobić. Czwartego seta podopieczne Stephana Antigi zaczęły dobrze i prowadziły 11:5. Jednak policzanki stopniowo odrabiały straty. Świetnie w obronie grała libero Maria Stenzel, a jeszcze lepiej przyjmująca Martyna Czyrniańska, która wspierała w ataku Brakocević. Niespełna 19-letnia Czyrniańska, tegoroczna maturzystka, w decydujących momentach czwartego seta grała jak profesorka, zachowując zimną skrew i dużą skuteczność w ataku. Przyjmująca drużyny z Polic została wybrana MVP meczu.
Maturzystka grała jak profesorka. Chemik Police o krok od mistrzostwa Polski!
Grupa Azoty Chemik Police wygrała w drugim meczu finału Tauron Ligi z Developresem w Rzeszowie 3:1 (15:25, 25:21, 25:12, 25:22). Policzanki prowadzą w finałowej serii 2:0 i do mistrzostwa brakuje im tylko jednej wygranej.