Michał Winiarski o pracy z reprezentacją Niemiec: Jak próbuję zagadać po niemiecku, śmiejemy się

Popularny „Winiar” wykorzystał moment, w którym zaszły na rynku nagłe zmiany trenerskie. Nastąpił szczególny ciąg zdarzeń: z kadrą Francji rozstał się nagle z powodów osobistych słynny Brazylijczyk Bernardo Rezende, który przejął ją tuż po ubiegłorocznych igrzyskach w Tokio. Miejsce legendarnego szkoleniowca jako opiekuna Trójkolorowych zajął z kolei Andrea Giani, Włoch pracujący do tej pory z Niemcami. Kiedy Gianiego zaangażowała francuska federacja, zwolniło się miejsce w niemieckiej kadrze. – Cała sytuacja, która zadziała się z wyborem trenera, była bardzo szybka, ponieważ wiadomo, że z reprezentacji Francji zrezygnował trener Rezende, z kolei Andrea Giani zrezygnował z reprezentacji Niemiec i przeszedł do Francji i tutaj pojawiła się nowa szansa. Federacja niemiecka sama się zgłosiła, sama się skontaktowała, odbyliśmy jedną dłuższą rozmowę z dyrektorem sportowym federacji. Myślę, że znaleźliśmy wspólny język, ponieważ później sprawy potoczyły się bardzo szybko – przekonuje Winiarski w wypowiedzi dla klubowych mediów Trefla.

Polscy siatkarze poznali zasady kwalifikacji olimpijskich. Dużo zmian!

– Reprezentacja Niemiec od dobrych 10 lat zawsze stara się bić o medale. Jest to grupa chłopaków, która potrafi grać w siatkówkę i na pewno jest to dla mnie duże wyzwanie. Oczywiście będziemy chcieli się jak najlepiej zaprezentować. Wiadomo, że jak zaczyna nowy trener, to potrzebuje troszeczkę czasu, żeby pewne rzeczy wprowadzić. Myślę, że już to pierwsze lato pokaże, że pewne rzeczy wprowadziliśmy, pewne rzeczy udało nam się już usystematyzować – dodaje Winiarski. Jego kandydaturę, jak można przypuszczać, działacze niemieccy konsultowali m.in. z siatkarzami kadry Niemiec, których ma na co dzień w klubie z Gdańska – rozgrywającym Lukasem Kampą i przyjmującym Moritzem Reichertem.

Siatkarze walczą o grubą kasę. Milion do wzięcia

– Jestem bardzo ciekawy zawodników. Rubena (Schotta, który grał poprzednio w Treflu – red.), Lukasa i Moritza znam osobiście, jest też część zawodników, przeciwko którym grałem i oczywiście też był między nami mniejszy czy większy kontakt, natomiast bardzo jestem ciekawy poznania wszystkich i poznania ich charakterów. Relacje międzyludzkie są dla mnie bardzo ważne i mam nadzieję, że uda nam się stworzyć przede wszystkim świetną grupę – uważa nowy selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów.

A czy Winiarski będzie się starał rozmawiać z podopiecznymi po niemiecku, czy jednak w języku angielskim, ewentualnie włoskim – jak poprzednik?

Świetne wieści dla kibiców siatkówki. Polska gospodarzem dużej imprezy

– Proste słowa po niemiecku już umiem, często się też razem z Moritzem i Lukasem śmiejemy, gdy próbuję coś zagadać, ale mi to nie wychodzi, ale to było zanim zostałem trenerem reprezentacji – przekonuje „Winiar”. – Teraz myślę, że tak jak udało mi się nauczyć w miarę szybko języka włoskiego, będąc we Włoszech, tak przebywając w Niemczech mam nadzieję, że też w miarę szybko uda mi się nauczyć niemieckiego.