Gruszka: - Kompletnie nie wiedzieliśmy jak sobie poradzić z ich zagrywką. Serwis "canarinhos" praktycznie wyłączał nasze ataki środkiem, a kiedy próbowaliśmy skrzydłami już czekał na nas ich blok. Trzeba sie będzie z tego pozbierać, ale to musi każdy z nas zrobić na własny użytek.
Kurek: - My się nie przestraszyliśmy przed meczem. Desperacja ogarnęła nas dopiero kiedy przeciwnicy okazali się "nie do ugryzienia". Nic nie jest jeszcze stracone, jesteśmy w stanie z Bułgarią zagrać o klasę lepiej.
Trener Castellani: - Dosyć analizowania meczu z Brazylią. Wy teraz myślcie jak zatrzymać Kazijskiego i Nikołowa. Jeśli tych dwóch uda sie zneutralizować, Bułgarzy nie będą groźni.