Siatkarkom z Conegliano, które nie przegrywają od połowy grudnia 2019 roku, trudno było się skupić wyłącznie na sezonie ligowym Serie A, skoro na każdym kroku wszyscy przypominali im, że mają do pobicia rekord świata. To z tego powodu po drodze do niedzielnego osiągnięcia zaliczyły trzy mecze, w których kończyły walkę zwycięsko, lecz dopiero po tie-breaku. Dla dominatorek europejskiej siatkówki to nie były typowe wyniki, ale Wołosz i spółka dawały radę i to ostatecznie się liczyło. – Dla nas to wyjątkowe wyzwanie. Nikt co prawda za to nie daje pucharów, ale dobrze będzie to powspominać i znaleźć się na kartach historii. Jeśli uda się pobić rekord, to ciśnienie z nas zejdzie, ale tak czy inaczej będziemy musiały się skupić na głównych celach sezonu i następnych wyzwaniach – tłumaczyła Joanna Wołosz w wywiadzie dla „SE”.
Znamy liczbę kandydatów na trenerów siatkarskich reprezentacji. Duży szok!
– Pomyślałyśmy sobie jednak, że nadarza się wielka okazja zrobienia czegoś wyjątkowego i imponującego – dodała polska kapitan włoskiej drużyny. Teraz przed Polką i jej koleżankami zadanie jak najmocniejszego wyśrubowania rekordu...