Wilfredo Leon szczerze powiedział, czego brakuje mu do szczęścia
W szeregach reprezentantów Polski w siatkówkę nie brakuje zawodników, którzy zaliczają się do światowej czołówki, mając przy tym rzeszę wiernych fanów oraz zarabiając niemałe pieniądze i nie inaczej jest w przypadku Wilfredo Leona. Jeden z największych gwiazdorów PlusLigi, który dołączył niedawno do drużyny Bogdanka LUK Lublin na co dzień musi mierzyć się jednak z wieloma trudnościami, które wpływają przede wszystkim na życie jego rodziny - jak chociażby ogromna rozpoznawalność i brak możliwości chociażby zrobienia podstawowych zakupów. Okazuje się jednak, że Leonowi do pełni szczęścia brakuje czegoś zupełnie innego niż większa prywatność. Chodzi o jego małżonkę i dzieci, z którymi ten spędza zdecydowanie mniej czasu, niż chciałby.
Tak naprawdę wygląda życie Wilfredo Leona
- (...) Nic mi nie brakuje... No, chyba tak - jednej rzeczy mi brakuje (...) No, żeby mieć więcej czasu w domu. Czasami rozmawiam z żoną na kadrze, no dzieciaki tęsknią mocno, ale oni, powiedzmy, zrozumieją to kiedyś czemu tata przez 9 miesięcy jest trochę więcej w domu, a przez trzy miesiące praktycznie nie ma. Takie jest moje życie i tyle. Kilka lat jeszcze przede mną, a potem już będę miał dużo szans, aby zostać całe wakacje w domu - wyznał w podcaście "Eurosportu" Wilfredo Leon ujawniając, jak naprawdę wygląda jego życie rodzinne.
Strumień łez po tym, jak Japończycy potraktowali Aleksandra Śliwkę. Dobitniej się nie da
Dzieci Wilfredo Leona pomimo tego, że nie mają okazji spędzać ze swoim tatą zbyt dużo czasu, ze względu na jego obowiązki służbowe, to zawsze witają siatkarza w domu z największą czułością. Jak przyznał sam zainteresowany, mnóstwo czułości ze strony jego pociech po powrocie do domu sprawia, że ten zapomina nawet o zmęczeniu, jakie towarzyszy mu w ciągu dnia.
- Jak przyjdziesz do domu, nawet jeśli jesteś zmęczony i od razu dostajesz takie przytulanko przez dzieciaki i z taką emocją przybiegają, to od razu nie myślisz, że jesteś zmęczony. Po prostu chcesz przytulać, wziąć na ręce. - dodał gwiazdor reprezentacji Polski.