To był turniej z ogromną dawką emocji. Reprezentacja Polski po szalonych meczach na igrzyskach olimpijskich zdołała po 48 latach zdobyć upragniony medal. Kibice biało-czerwonych przed rywalizacją w Paryżu kolejny raz trzymali kciuki za swoich ulubieńców, licząc że tym razem prestiżowy turniej igrzysk olimpijskich będzie tym wyjątkowym. Tak też się stało, jednak w trakcie rywalizacji nie zabrakło ogromnej dawki emocji, która rozpoczęła się już w fazie grupowej. Ekipa z Bartoszem Kurkiem na czele zgodnie z planem triumfowali w meczu z Egiptem 3:0. Zwyciężyli także z Brazylią, jednak po emocjonującym pięciosetowym boju, a na końcu doznali porażki z Włochami.
W fazie pucharowej Polacy pokonali Słowenię 3:1, jednak prawdziwą wojnę stoczyli w półfinale, gdzie byli bliscy porażki. Sytuacja się zmieniała, jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie górą byli podopieczni Grbicia. W finale nie udało się przeciwstawić dobrze prezentującej się Francji, ale udało się osiągnąć cel, jakim był medal igrzysk olimpijskich.
To może być koniec sezonu dla Pawła Zatorskiego. Dramat reprezentanta Polski
Paweł Zatorski był jednym z filarów reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Tam też przeżył swój dramat w meczu z USA, gdzie zmagał się z urazem barku. Libero po krótkim odpoczynku wrócił na parkiet w zmaganiach PlusLigi, jednak jak informuje "TVP Sport", 34-latek nie był do końca zdrowy. Zawodnik Asseco Resovii Rzeszów najprawdopodobniej będzie musiał przejść operację biodra. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, jednak jeśli się ten scenariusz potwierdzi to Zatorski nie pojawi się na parkiecie do końca sezonu.
Byłby to ogromny cios dla klubu z Rzeszowa, ponieważ aktualnie zajmują 8. miejsce w tabeli PlusLigi, a w przypadku braku Zatorskiego zostaną tylko z Michałem Poterą na tej pozycji.