Siatkówka, Dmytro Paszycki, Trefl Gdańsk, AZS Olsztyn

i

Autor: Łukasz Kozłowski/PlusLiga.pl Dmytro Paszycki (w środku bloku) zagrał już pierwszy mecz w polskiej lidze

Rosjanie grzmią, że ich siatkarz uciekł i zagrał w meczu PlusLigi. „Nie rozumiemy cię”

2022-03-17 11:06

W środowym (16.03) meczu PlusLigi siatkarzy AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk (3:1) w składzie gości zadebiutował Dmytro Paszycki, ukraiński środkowy, który po inwazji Rosji na Ukrainę opuścił dotychczasowy klub Zenit St. Petersburg. Poprzedni pracodawca Ukraińca z rosyjskim paszportem wzburzony wydał oświadczenie, dowodząc, że Paszycki gra w Polsce mimo ważnego kontraktu.

Prezes Trefla Dariusz Gadomski, przedstawiając Paszyckiego w tym tygodniu na konferencji prasowej, przyznał, że Rosjanie nie chcą mu pozwolić na rozwiązanie kontraktu i że w sprawę musi się zaangażować Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB). – Dima zerwał umowę z Petersburgiem, licząc się ze wszystkimi konsekwencjami, jakie ta decyzja za sobą niesie – wyjaśniał szef Trefla. Jak ostatecznie poinformował Trefl, ukraiński siatkarz mógł być wpisany na listę zawodników zgodnie z przepisami, a stało się to trzy godziny po zatwierdzeniu przez FIVB jego transferu do Trefla Gdańsk. Paszycki w pierwszym meczu wypadł dobrze, zdobył 12 pkt przy wysokiej skuteczności, ale nie pomógł potrzebującej bardzo punktów gdańskiej drużynie w odniesieniu zwycięstwa.

Miliony w Lidze Mistrzów siatkarzy. Ile zarobili Zaksa Kędzierzyn i Jastrzębski Węgiel?

Sebastian Świderski opowiada jak wybierano trenerów siatkarskich reprezentacji

Rosyjska strona nie może przeboleć, że Paszycki odszedł nagle, mimo iż – jak utrzymują przedstawiciele klubu – miał wyjechać tylko na urlop w związku z sytuacją rodzinną (bliscy są w Ukrainie) i nie rozwiązał formalnie kontraktu z Zenitem. Klub z St. Petersburga wydał specjalne oświadczenie, wypomina mu m.in., że gdy w 2020 r. przyjmował obywatelstwo rosyjskie, mówił, że czuje się bardziej Rosjaninem niż Ukraińcem, a media rosyjskie piszą o „skandalicznym pożegnaniu”.

Trener Jastrzębskiego Węgla Andrea Gardini: Lubię wygrywać z Włochami [WYWIAD]

Dziwi nas fakt, że Dmitrij po pierwsze pojawia się na konferencji prasowej i na treningach w barwach innego klubu siatkarskiego, a po drugie przedstawiciele tego klubu mówią, że umowa Paszyckiego z Zenitem jest już zerwana. To nie jest prawda” – napisał Zenit w oświadczeniu. „W tym trudnym czasie kluby wychodzą naprzeciw potrzebom sportowców i nie przeszkadzają im odchodzić i we właściwy sposób rozwiązywać kontrakty. Byliśmy gotowi zrobić to samo. Gdybyś, Dmitrij, będąc jeszcze w Petersburgu, wyraził chęć oficjalnego opuszczenia Zenitu z powodu pewnych problemów, wtedy zostałbyś zrozumiany. A teraz tak naprawdę cię nie rozumiemy. Przykro nam, że tak kończy się historia twojej współpracy z Zenitem” – dodano w komunikacie.

Sonda
Jak oceniasz decyzję o wykluczeniu Rosji z życia sportowego?
Najnowsze