Siatkówka, Tomasz Fornal, ME siatkarzy

i

Autor: CEV Tomasz Fornal

Korespondencja Super Expressu z Włoch

Siatkarze dostali kilka godzin wolnego po półfinale ME, jak je spędzą w Rzymie? Tomasz Fornal uchyla rąbka tajemnicy

2023-09-15 12:50

Po znakomitym występie w półfinale mistrzostw Europy i pokonaniu Słowenii 3:1 siatkarze reprezentacji Polski dostali w piątek kilka godzin wolnego przed wieczornym treningiem. Jak je spożytkowali? Wielu umówiło się na wypad na miasto, by wyrwać się z męczącego rytmu hala – hotel. Jak jednak słyszymy, nie ma mowy o zmęczeniu sobą, ta grupa po prostu za dobrze się ze sobą dogaduje.

Hotel siatkarzy Mercure Roma West jest umieszczony praktycznie poza Rzymem, na południe od miasta, godzinę jazdy komunikacją miejską od centrum, ale blisko hali PalaLottomatica, kilkunastotysięcznej areny zbudowanej na igrzyska w Rzymie w 1960 roku. Siatkarze są ze sobą od półtora miesiąca, bo wtedy zaczeło się zgrupowanie w Zakopanem, potem był Memoriał Wagnera, a później wyjazd do Włoch na ME. Turniej trwa od końca sierpnia, a kończy się po blisko trzech tygodniach zmagań wielkim finałem Włochy – Polska w sobotę 16 września o 21.00.

Polacy występowali w dwóch krajach i trzech miastach: Skopje, Bari i Rzymie. Mogą mieć już siebie nawzajem dość, ale Tomasz Fornal uspokaja – tak źle wcale nie jest.

Huber wyjaśnia swoje zachowanie po półfinale ME. „Szukałem zaczepki z sędzią”

– Turniej jest rozciągnięty, jest dużo lotów, hoteli, zmian miast, w związku z tym jest wymagający, jeśli chodzi o sferę psychiczną. Jednak zostały dwa dni, kilkadziesiąt godzin. Każdy z nas jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, majmy fajną grupę ludzi, którzy się bardzo dobrze dogadują, że nie musimy uciekać, żeby na siebie nie patrzeć. A sądzę, że jak uciekniemy, to i tak w większości w grupach... – przyznaje Fornal. –  Bardziej chodzi o to, żeby wyjść na pizzę, makaron i wrócić na trening, który będzie o 19. To nie będą ciężkie zajęcia, trzeba zaserwować ze trzy razy, poruszać się i być gotowym na sobotni finał – opisuje nasz przyjmujący.

Fornal lubi zjeść prawie wszystko. Z jednym wyjątkiem 

Co lubi zjeść Fornal? – Gdybym tu zamówił pizzę z ananasem, to mogliby mnie zdzielić... – śmieje się nasz siatkarz. – Wybieram raczej prostą wersję z szynką i pieczarkami, choć czasami zjem hawajską, nie mam z tym problemu. Wiem, że to jest temat tabu, nie powinno się w ogóle odpowiadać na takie pytania. Ze mną jest tak, że bardzo dużo rzeczy lubię i ciężko mi znaleźć coś, czego bym nie chciał jeść. Poza cebulą, której nienawidzę – przyznaje.

Tomasz Fornal opowiada o sezonie reprezentacyjnym
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze